Mniejszy ruch, więc kierowcy przyciskają gaz

​Tylko w tym roku na drogach powiatu piaseczyńskiego zginęło 5 osób, a 18 zostało rannych. Choć z powodu pandemii ruch jest zdecydowanie mniejszy, to brawura i jazda pod wpływem alkoholu nadal zagrażają bezpieczeństwu - powiedział we wtorek PAP rzecznik KPP w Piasecznie nadkom. Jarosław Sawicki. Zapowiedział też wzmożenie kontroli drogowych.

Jak poinformował nadkom. Jarosław Sawicki, w ostatnim czasie policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie odnotowali w ostatnim czasie kilka niebezpiecznych sytuacji na drogach powiatowych. Jedna z nich wydarzyła się na krajowej 7 w Tarczynie (Mazowieckie). "Policjanci zauważyli samochód marki bmw, poruszający się z bardzo dużą prędkością, a następnie audi. Miernik wskazał, że kierowca tego ostatniego miał na liczniku 182 km/h na odcinku drogi z ograniczeniem prędkości do 70 km/h" - przekazał policjant.

"Kierowcą okazał się 38-latek, który +tłumaczył się+, że trochę przeholował. Interwencja policjantów z wydziału ruchu drogowego z Piaseczna zakończyła się 500-złotowym mandatem i 10 punktami karnymi. Taka sama ocena spotkała kierowcę bmw" - podał.

Sawicki wskazał, że do kolejnego niebezpiecznego drogowego zdarzenia doszło przed kilkoma dniami, na drodze Warszawa - Kraków w miejscowości Pamiątka, gdzie kierowca auta dostawczego nie zapanował nad pojazdem, wjechał z impetem do pobliskiego rowu i dachował. "W ciężkim stanie dwaj mężczyźni trafili do szpitala. Tu po raz kolejny okazało się, że zarówno kierowca, jak i jego pasażer byli pod wpływem alkoholu" - powiedział nadkomisarz.

Reklama

"Niemal analogiczne zdarzenie było w Konstancinie-Jeziornie. Samochód wypadł z drogi i uderzył w barierę energochłonną. Przybyli na miejsce funkcjonariusze z miejscowego komisariatu w renault zastali 38-latka i 46-letnią kobietę. Policjanci poddali ich badaniu na zwartość alkoholu w organizmie. Okazało się, że kierowca miał 2,7 promila, natomiast pasażerka niemal 1,3 promila alkoholu w organizmie" - dodał.

Z kolei ubiegłej nocy - jak podał rzecznik KPP w Piasecznie - oficer dyżurny dzięki rozmowie telefonicznej ze świadkiem, doprowadził do właściwego pokierowania funkcjonariuszy i zatrzymania dwóch pijanych kierowców. "Okazało się, że obaj będąc pod wpływem alkoholu zatrzymywali się i zamieniali miejscami w oplu. 30-latek miał niemal 2 promile, natomiast jego 39-letni kolega prawie 3 promile alkoholu w organizmie" - powiedział.

Nadkomisarz dodał, że tylko w tym roku na piaseczyńskich drogach zginęło 5 osób, a 18 zostało rannych w 15 wypadkach. "Jak wynika z policyjnych statystyk główną przyczyną wypadków drogowych jest nadal nadmierna prędkość, brawura i alkohol" - przekazał.

Przypomniał też, że w Polsce za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat więzienia oraz zakaz kierowania pojazdami nawet do 15 lat. "Choć z powodu pandemii ruch na drogach jest zdecydowanie mniejszy to nadal brawura, nadmierna prędkość, i jazda pod wpływem alkoholu zagraża naszemu bezpieczeństwu. Jako policjanci zapowiadamy wzmożenie kontroli drogowych" - zaznaczył.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy