Ktoś porzucił auto na torach. Policja szuka właściciela

​Policja ustala właściciela samochodu porzuconego w niedzielę wieczorem na torach linii kolejowej Sątopy - Łankiejmy (woj. warmińsko-mazurskie). Funkcjonariusze prowadzą czynności w kierunku narażenia ludzi na niebezpieczeństwo.

Jak poinformowała asp. Ewelina Piaścik z kętrzyńskiej policji, w niedzielę po godz. 20 dyspozytor PKP zgłosił, że na torowisku w okolicy miejscowości Pleśno stoi porzucony samochód, a w pobliżu nie ma żadnych osób.

Policjanci potwierdzili na miejscu, że osobowe auto marki ssangyong zawiesiło się na nasypie kolejowym. Przód i tył pojazdu tarasował dwa tory, blokując ruch pociągów w obu kierunkach. W tym miejscu nie ma przejazdu kolejowo-drogowego, auto najprawdopodobniej wjechało z pola.

"Dzięki Bogu, że ktoś to zauważył i zawiadomił służby. Maszynista szynobusu relacji Olsztyn - Korsze został wcześniej poinformowany, że w tym rejonie jest przeszkoda i zatrzymał się przed nią. Szynobusem podróżowało 10 pasażerów, nikomu nic się nie stało" - mówiła policjantka.

Reklama

Samochód został ściągnięty z nasypu przy pomocy holownika i zabezpieczony na strzeżonym parkingu.

Według policji pojazd od 9 lat nie ma aktualnych badań technicznych, nie ma również aktualnego ubezpieczenia OC. "Obecnie ustalamy, kto jest właścicielem tego pojazdu, kto go użytkował i zostawił" - przekazała asp. Piaścik.

Poinformowała również, że w tej sprawie prowadzone będą czynności w kierunku narażenia ludzi na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy