Jedno auto, a tablice z trzech. Tak się kradnie paliwo na Pomorzu

Pomorska policja poinformowała o zatrzymaniu 50-latka podejrzanego o kradzież oleju napędowego ze stacji benzynowych. W jego samochodzie mundurowi znaleźli dziesięć 60-litrowych baniaków, z czego trzy wypełnione paliwem. Do auta, którym się poruszał były przytwierdzone dodatkowe tablice rejestracyjne.

 

Wczoraj około godzin 15:00 dyżurny lęborskiej Policji otrzymał zgłoszenie o tym, że w kierunku Lęborka może jechać Ford Transit. Z informacji wynikało, że porusza się nim mężczyzna, który właśnie dokonał kradzieży paliwa na stacji benzynowej w Sławnie (woj. zachodniopomorskie).

Dyżurny przekazał komunikat patrolom, wskazując numery rejestracyjne Forda. Policjanci ruchu drogowego ustawili punkt kontroli w takim miejscu, by z oddali móc dostrzec poszukiwane auto i by kierowca nie miał możliwości ucieczki.

Trzy tablice nałożone jedna na drugą

W pewnym momencie zauważyli nadjeżdżający pojazd, ale z inną rejestracją. Mundurowi zdecydowali się jednak zatrzymać samochód do kontroli. Za kierownicą siedział 50-letni mieszkaniec powiatu puckiego.

Reklama

W jego aucie funkcjonariusze znaleźli dziesięć 60-litrowych baniaków, z czego trzy wypełnione olejem napędowym. Jak się okazało do samochodu były przytwierdzone tablice rejestracyjne z innego pojazdu. Z kolei za nimi znajdowały się jeszcze inne utracone tablice, które złodziej wykorzystał kradnąc paliwo w Sławnie, a na samym spodzie numer rejestracyjny od jego Forda.

Funkcjonariusze zatrzymali 50-latka. Mężczyzna usłyszy zarzuty kradzieży. Grozi mu kara 5 lat pozbawienia wolności. Mundurowi zabezpieczyli także auto do celów procesowych i zatrzymali podejrzanemu dowód rejestracyjny. Jak się okazało - samochód nie był nawet dopuszczony do ruchu.

***

INTERIA.PL/Policja
Dowiedz się więcej na temat: policja | kradzież paliwa | Polskie drogi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy