Jechał 99 km/h za szybko bo "testował auto"

159 km/h na liczniku miał zatrzymany na jednej z ulic w centrum Łodzi 22-letni kierowca audi. Kontrolującym go policjantom tłumaczył, że chciał przetestować auto. Stracił prawo jazdy, musi zapłacić 500 zł mandatu i dostał 10 punktów karnych.

Policjanci łódzkiej drogówki namierzyli pirata podczas nocnej kontroli prędkości na al. Piłsudskiego, jednej z głównych arterii Łodzi.

"W pewnym momencie patrol zauważył pędzące z dużą prędkością w ich kierunku audi. Okazało się, że samochód jechał z prędkością 159 km/h w miejscu, gdzie dozwolone było 60 km/h. Mundurowi natychmiast zatrzymali audi do kontroli" - przekazała sierż. sztab. Jadwiga Czyż z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji.

Dodała, że kiedy policjanci zapytali młodego kierowcę o przyczynę brawurowej jazdy, 22-latek odpowiedział, że w nocy nie ma ruchu samochodowego, więc jest to dobra okazja do przetestowania swojego auta.

Reklama

W samochodzie był też pasażer, którego kierujący zabrał z baru, żeby razem mogli pojeździć ulicami centrum Łodzi. Kierujący był trzeźwy.

Za przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 99 kilometrów na godzinę w terenie zabudowanym, policjanci zatrzymali 22-latkowi prawo jazdy. Ponadto ukarali go mandatem karnym w wysokości 500 zł, na konto kierowcy trafiło też 10 punktów karnych.

***

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy