Białystok. Sensacyjny pościg za Irakijczykiem. Pędził 200 km/h

Aktualizacja

Na ulicach Białegostoku doszło do pościgu za 22 letnim Irakijczykiem. Kierujący Audi Q5 prowadził z prędkością przekraczającą 200 km/h. Po jego zatrzymaniu okazało się, że wiózł ze sobą sześciu nielegalnych imigrantów.

Uciekający przed policją Irakijczyk prowadził z prędkością dochodzącą nawet 200 km/h.
Uciekający przed policją Irakijczyk prowadził z prędkością dochodzącą nawet 200 km/h.Policja

Do pościgu doszło w niedzielę. Jak podawała wcześniej policja, samochód miał szwedzkie tablice rejestracyjne, a kierowca również wcześniej nie zatrzymał się do kontroli Straży Granicznej.

W poniedziałek przed południem zespół prasowy podlaskiej policji podał mediom szczegóły akcji, opublikował też krótki film z pościgu, nagrany przez uliczne kamery. Pościg zaczął się w podbiałostockiej Grabówce; kierowca audi uciekał tzw. Trasą Generalską, próbując wyjechać w kierunku Warszawy.

Jechał bardzo szybko, policja odnotowała prędkość 200 km/h na skrzyżowaniu, przy czerwonym świetle, gdy na przejściu znajdowali się piesi. Po kilkunastu kilometrach pościgu, skręcił na parkingi przy ulicy Andersa, jechał chodnikami, omijając zaparkowane samochody. Tam udało się policjantom odciąć mu drogę ucieczki. W jego w samochodzie było sześciu obywateli Iraku, którzy nielegalnie przebywali na terenie Polski; dwóch z nich jechało w bagażniku.

Kierowcy grozi odpowiedzialność karna związana nie tylko z pomocą w nielegalnym przekroczeniu granicy, ale i za wykroczenia drogowe.

W miniony wtorek podobna ucieczka przed kontrolą drogową kierowcy przewożącego nielegalnych imigrantów zakończyła się tragicznie. Osobowy volkswagen prowadzony przez Syryjczyka zderzył się pod Białymstokiem czołowo z ciężarówką. Zginął jeden z pasażerów, którymi byli również obywatele Syrii.

Kierowca trafił do aresztu, jest podejrzany nie tylko o doprowadzenie do wypadku drogowego, w którym zginęła jedna osoba, ale też o pomoc w nielegalnym przekroczeniu granicy przez imigrantów, odpowie też za to, że nie zatrzymał się do kontroli. Grozi mu do ośmiu lat więzienia.

Pościg w BiałymstokuPolicja
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas