Ambitny plan. Powstanie 3,9 tys. km nowych dróg!

Rząd przyjął we wtorek projekt uchwały ws. Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2023 (z perspektywą do 2025 r.) - poinformował wiceszef MIR Paweł Olszewski. Powstanie 3,9 tys. km autostrad i dróg szybkiego ruchu oraz 57 obwodnic.

Zaprezentowany pod koniec sierpnia przez premier Ewę Kopacz projekt Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-23 (z perspektywą do 2025 r.) jest szacowany na 107 mld zł, czyli o 14 mld zł więcej niż pierwotnie zakładano. Celem programu, wartego 107 mld zł, jest dokończenie sieci dróg w Polsce. Pieniądze na inwestycje będą pochodzić z Krajowego Funduszu Drogowego, zasilanego, m.in. z refundacji funduszy UE.

Na utrzymanie dróg ma trafić 46,8 mld zł, a na modernizację odcinków dróg, które stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu, przeznaczono prawie 5 mld zł. Resort też szuka dodatkowych funduszy na finansowanie projektów drogowych w systemie komercyjnym.

Reklama

Planowane jest powołanie drogowych spółek specjalnego przeznaczenia, których zadaniem ma być pozyskiwanie środków finansowych na zasadach rynkowych. Ten mechanizm jest zakładany dla trzech inwestycji A1 Tuszyn - Częstochowa, A18 Olszyna - Golnice oraz odcinka A2 Mińsk Mazowiecki - Siedlce.

Autostrady A1 Pyrzowice - Częstochowa oraz A2 Warszawa - Mińsk Mazowiecki to jedne z inwestycji, które znalazły się w projekcie "Programu budowy dróg krajowych na lata 2014-2023". Przewiduje on ponadto m.in. budowę drogi ekspresowej S3 - Sulechów - Bolków, S5 - Wrocław - Poznań - Bydgoszcz - Nowe Marzy (A1), S6 - Goleniów - Gdańsk, S7 - Gdańsk - Płońsk oraz Warszawa do granicy z woj. małopolskim, S2 - Południowa Obwodnica Warszawy. Pozostałe inwestycje to m.in. budowa drogi ekspresowej S8 - Wrocław - Łódź - Warszawa - Białystok, S17 - Warszawa - Lublin, S19 - Lublin - Rzeszów, S51 - Olsztynek - Olsztyn oraz S61 - Ostrów Mazowiecka do granicy państwa w Budzisku.

- Kończymy z filozofią, że krajowe środki są tylko uzupełnieniem unijnych pieniędzy przeznaczonych na budowę dróg - mówi szefowa MIR Maria Wasiak. W coraz większym stopniu krajowy budżet musi finansować takie inwestycje, to wielkie zadanie w tej perspektywie UE - oceniła.

We wtorek rząd przyjął projekt uchwały ws. Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2023 (z perspektywą do 2025 r.). Celem programu szacowanego na 107 mld zł (z czego 40 mld zł ma pochodzić z funduszy UE) jest dokończenie sieci dróg w Polsce. Ma powstać 3,9 tys. km autostrad i dróg szybkiego ruchu oraz ok. 50 obwodnic.

Minister infrastruktury i rozwoju podkreśliła w rozmowie z PAP, że bardzo ważnym aspektem programu jest zwiększenie udziału środków krajowych o 14 mld zł. "W okresie, kiedy będziemy realizować inwestycje drogowe z programu, musimy przyzwyczajać się do wypracowania jak największej puli krajowych pieniędzy na te cele. Pozycji w budżecie nie wypracowuje się z roku na rok. To jest proces. Ale musimy przyzwyczajać się do tego, że tylko za pieniądze unijne nie wybudujemy takiej infrastruktury drogowej, jaką byśmy chcieli" - zaznaczyła.

Wasiak zwróciła uwagę, że chodzi zarówno o pieniądze na poziomie krajowym, ale także poszczególnych samorządów. "Samorządy muszą przemyśleć, jak będą realizowane inwestycje drogowe po zakończeniu unijnej perspektywy, po wykorzystaniu wszystkich środków" - podkreśliła.

"Na pewno niedługo wróci temat struktury budżetu państwa jako sposobu dzielenia podatków czy funkcjonowania budżetów samorządowych i gminnych. Samorządy +rozkwitły+ dzięki temu, że są istotnym elementem zarządzania środkami europejskimi, mają w dyspozycji 40 proc. pieniędzy UE z polityki spójności. To wzmacnia ich rolę. Muszą się jednak zastanowić, co będzie potem, kiedy głównym ich zadaniem nie będzie realizacja europejskich programów, tylko zarządzanie lokalnymi potrzebami" - oceniła.

Według szefowej MIR w najbliższych latach czeka nas dyskusja na temat tego, w jaki sposób powinien być kontynuowany ustrój samorządowy po przemianach związanych z doganianiem europejskiego poziomu w infrastrukturze czy w usługach publicznych.

Jak mówiła, pieniądze na budowę dróg to ważna kwestia, ale nie można zapominać o wyzwaniu samorządów dotyczącym utrzymania dróg. "Oczywiście każdy samorząd ma trochę inną wizję. Na razie koncentrują się one na tym, żeby mieć większy udział w budżecie państwa. Można powiedzieć, że trwa +przeciąganie liny+ między budżetem centralnym, który jest w dyspozycji rządu, a budżetami lokalnymi" - zaznaczyła.

Szefowa MIR zwróciła również uwagę, że infrastruktura drogowa powinna powstawać również w systemie komercyjnym. "Stąd pomysł tworzenia spółek drogowych specjalnego przeznaczenia. Chodzi o stworzenie takiej formuły, dzięki której można byłoby sięgać po środki komercyjne" - wyjaśniła.

Zależy nam na tym - jak mówiła - by "drogi były pewnym systemem". "Jeżeli mówimy o fragmencie inwestycji na przykład na autostradzie A1, to musi ona być dobrze wpisana w funkcje całej A1. Z opłat za korzystanie z takiego odcinka będzie można spłacić zadłużenie zaciągnięte przez konkretny podmiot o charakterze komercyjnym. Oczywiście wszystko będzie odbywać się pod kontrolą państwa. Gdy zajdzie potrzeba istotnej korekty, zmiany partnera komercyjnego, to uczynimy to" - podkreśliła.

Autostrady A1 Pyrzowice - Częstochowa oraz A2 Warszawa - Mińsk Mazowiecki to jedne z inwestycji, które znalazły się w projekcie "Programu budowy dróg krajowych na lata 2014-2023". Przewiduje on ponadto m.in. budowę drogi ekspresowej S3 - Sulechów - Bolków, S5 - Wrocław - Poznań - Bydgoszcz - Nowe Marzy (A1), S6 - Szczecin - Gdańsk, S7 - Gdańsk - Płońsk oraz Warszawa-Kraków, S2 - Południowa Obwodnica Warszawy. Pozostałe inwestycje to np. budowa drogi ekspresowej S8 - Wrocław - Łódź - Warszawa - Białystok, S17 - Warszawa - Lublin, S19 - Lublin - Rzeszów, S51 - Olsztynek - Olsztyn oraz S61 - Ostrów Mazowiecka do granicy państwa w Budzisku.

Pieniądze na te inwestycje będą pochodzić z Krajowego Funduszu Drogowego, zasilanego, m.in. z refundacji funduszy UE.

Planowane jest powołanie drogowych spółek specjalnego przeznaczenia, które będą miały za zadanie pozyskiwanie środków finansowych na zasadach rynkowych. Mechanizm ten ma być zastosowany m.in. w przypadku budowy autostrad A1 Tuszyn - Częstochowa, A18 Olszyna - Golnice oraz odcinka A2 Mińsk Mazowiecki - Siedlce.

We wtorek rząd przyjął ponadto projekt uchwały ws. programu rozwoju gminnej i powiatowej infrastruktury drogowej na lata 2016-2019, a także rozporządzenie regulujące sposób pozyskiwania pieniędzy na te cele przez samorządy.

Minister Wasiak powiedziała PAP, że na dofinansowanie budowy czy remontu dróg powiatowych i gminnych w latach 2016-2019 trafi w sumie 4 mld zł, z czego w przyszłym roku - 0,8 mld zł.

Pytana, dlaczego rząd zdecydował się na to, by samorządy mogły ubiegać się o wsparcie tylko w wysokości do 50 proc. kosztów projektów (maksymalnie 3 mln zł dofinansowania) a nie jak wcześniej planowano do 75 proc., szefowa MIR odparła: "Decyzja rządu wynika z chęci uruchomienia jak największej liczby projektów drogowych. Większy poziom dofinansowania takich inwestycji ze strony państwa oznaczałby mniejszą liczbę przedsięwzięć. Doszliśmy do wniosku, że program powinien być dostępny dla jak największej liczby samorządów".

"Pamiętajmy, że program ma wspierać samorządy, a nie wyręczać ich w finansowaniu infrastruktury. Ma on zachęcać je do wydawania własnych środków na drogi. Dofinansowanie w wysokości 50 proc. to bardzo duża premia" - oceniła.

Zapowiedziała, że samorządy będą mogły składać wnioski o wsparcie jeszcze w październiku.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: budowa dróg
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy