Popełnisz drobny błąd i wypadniesz z drogi. Wiesz, co to jest aquaplaning?
Większość kierowców w ogóle nie wie, na czym polega zjawisko aquaplaningu czyli poślizgu wodnego. Nikt tego nie uczy na kursach na prawo jazdy. Polscy kierowcy bardzo często po mokrej nawierzchni jeżdżą tak samo jak po suchej, zwłaszcza ci, którzy uważają, że mają dobre auto wyposażone w systemy elektroniczne i znakomite opony. A poza tym uważają się za bardzo dobrych kierowców. Do czasu, aż spotka ich aquaplaning.
Spis treści:
Do aquaplaningu może dojść łatwiej, niż się wam wydaje
Mokra nawierzchnia, auto nie jedzie nawet szczególnie szybko, około 100 km/h i nagle co się dzieje? Samochód najpierw wykonuje mały nieoczekiwany skręt, potem drugi już znacznie większy i uderza w bariery, odbija się od nich i wylatuje na przeciwną stronę jezdni.
Oto właśnie taka sytuacja. Samochód uderza w bariery a potem przejeżdża jeszcze na lewą stronę jezdni. To dowodzi, jak bardzo ten kierowca musiał być spanikowany i praktycznie utracił kontrolę nad pojazdem.
Samochód podąża dokąd chce i kierowca nie ma na to żadnego wpływu.
I jeszcze jeden przykład aquaplaningu. Tutaj kierowca uderza w jadącą prawym pasem ciężarówkę. Zwróćcie uwagę kiedy zaczął hamować. Dopiero po uderzeniu w samochód ciężarowy. To doskonale obrazuje, jak wielkim zaskoczeniem dla niego było to, co się wydarzyło.
Jak dochodzi do aquaplaningu?
Tutaj bardzo podobne zdarzenie. Dlaczego tak się stało?
Podczas jazdy na mokrej nawierzchni opona styka się z jezdnią, a woda odprowadzana jest przez rowki znajdujące się w bieżniku opony:
Ponadto przed oponą tworzy się spiętrzenie wody, podobnie jak przed dziobem statku płynącego po morzu.
Im większa prędkość jazdy, tym to spiętrzenie wody przed oponą samochodu staje się większe, a tym samym powoduje większe opory.
W pewnym momencie spiętrzenie wody przed oponą jest tak duże, iż ta nie nadąża odprowadzać wody i unosi się na jej warstwie. W tym momencie dochodzi właśnie do zaistnienia aquaplaningu czyli powstania klina wodnego pomiędzy jezdnią a oponą.
Co to oznacza? Samochód przestaje być praktycznie kierowalny. W tym momencie kierowca mógłby skręcać koła w lewo lub prawo, a auto nie zareaguje. Po prostu "płynie" na wodzie. Twa to jednak zazwyczaj zaledwie sekundę, dwie lub trzy.
Potem pojawia się czynnik, który zaburza tor jazdy. Może to być chociażby podmuch wiatru, lekki ruch kierownicą, jakiś kamyk leżący na jezdni itp. Samochód zaczyna nam nieoczekiwanie uciekać, skręcać w lewo lub prawo albo jesteśmy na łagodnym zakręcie, a pojazd nadal sunie prosto. Co robi wówczas kierowca?
Czego nie robić podczas aquaplaningu?
Najczęściej odruchowo wykonuje gwałtowną kontrę w kierunku przeciwnym, aby utrzymać auto w torze jazdy. I to najczęściej powoduje utratę panowania nad samochodem. W tym czasie bowiem auto odzyskuje częściową przyczepność do nawierzchni i zaczyna gwałtownie skręcać. Przerażony kierowca wykonuje kolejne kontry kierownicą, w wyniku czego samochód uderza w bariery, odbija się od nich, przelatuje na drugą stronę jezdni itd.
Wówczas tylko kwestią wypadku jest, czy rozbijemy jedynie własny samochód, czy tez zostaniemy jeszcze uderzeni przez kogoś nadjeżdżającego z tyłu.
Aquaplanig jest zjawiskiem niezwykle groźnym także dla doświadczonych kierowców. Poniżej prezentuje wam film nagrany na torze doświadczalnym, na którym zawodowy kierowca fabryczny również przekonał się, że aquaplaning dzieje się bardzo szybko i niewiele można zrobić:
Zwróćcie uwagę, że przed wystąpieniem poślizgu ten kierowca nie wykonał żadnego gwałtownego ruchu kierownicą. Po prostu wchodził w łagodny zakręt. Auto samo zaczęło zbaczać z toru jazdy pogłębiając skręt. Kontra kierownicą też została wykonana w zasadzie prawidłowo, choć odrobinę za długo. I to już wystarczyło, by całkowicie utracić panowanie nad kierunkiem jazdy.
Przeciętny kierowca amator (nawet jeśli wydaje mu się, że jeździ znakomicie) w obliczu aquaplaningu będzie zupełnie bezradny. I jaki stąd wniosek?
Jak wyprowadzić samochód z aquaplaningu?
Podstawowym zadaniem kierowcy pragnącego bezpiecznie dojechać do celu podróży jest niedopuszczenie do zaistnienia aquaplaningu. To o wiele skuteczniejsze, niż ewentualne próby wyjścia z niego. Nawet jeżeli komuś z was udało się kiedyś opanować poślizg wodny, było to raczej dzieło przypadku, a nie waszych wspaniałych umiejętności. Drugi raz może się nie udać!
Zapamiętajcie kilka podstawowych zasad:
- Jeżeli jezdnia jest mokra, pada intensywny deszcz albo niedawno padał, prędkość jazdy należy zmniejszyć o około 30% w stosunku do tej, z jaką jechalibyście po suchej nawierzchni. Jeśli na suchej jezdni jechalibyście po autostradzie z prędkością 140 km/h, to na mokrej prędkość nie powinna przekraczać 100 km/h. Kto uważa, że to przesada, przekona się wcześniej czy później, że wcale nie.
- Obserwujcie uważnie nawierzchnię jezdni. Jeżeli dostrzeżecie na jezdni zalegającą wodę, to znaczy widać wyraźnie powierzchnię kałuży, zmniejszcie prędkość, nigdy nie wjeżdżajcie na ten odcinek ze znaczną prędkością. Takie kałuże wypełniają często koleiny znajdujące się na wielu polskich drogach.
- Jeżeli już dojdzie do pływania auta, zbaczania z toru jazdy, wasze ruchy kierownicą powinny być delikatne miękkie i bardzo krótkotrwałe. Ostra, gwałtowna kontra kierownicą, zwłaszcza dłużej przytrzymana skończy się nieuchronnym wypadnięciem z drogi.
- W niektórych sytuacjach gwałtowne przyhamowanie może spowodować dociążenie przodu auta, a więc zmniejszenie lub zniwelowanie klina wodnego.
- Przed aquaplaningiem nie uchronni was ASR, system kontroli trakcji, bo kiedy auto płynie po wodzie, system ten nie jest w stanie skorygować toru jazdy.
- Czynnikiem wybitnie sprzyjającym wystąpieniu aquaplaningu jest kiepski stan bieżnika opon. O ile dobra opona z głębokim bieżnikiem jest w stanie odprowadzić ponad 30 litrów wody na sekundę, to opona z bieżnikiem o głębokości 8 mm już tylko 8 litrów na sekundę. Ponadto zbyt niskie ciśnienie powietrza w ogumieniu również sprzyja szybszemu tworzeniu się klina wodnego.
Ten film ilustruje, jaki wpływ ma grubość bieżnika opon na możliwość wystąpienia aquaplanigu.
Aquaplaning zdarza się szczególnie często zwłaszcza latem, po gwałtownych burzach i ulewach. Kierowcy nie potrafią przystosować się do nagle zmienionych warunków na drodze.
W przypadku aquaplaningu bardzo sprawdza się porzekadło: mądry Polak po szkodzie. Ja radzę wam być mądrym wcześniej.
Polski kierowca