Samochody posłów i senatorów. Kto jeździ najdroższymi?
Najdroższymi samochodami jeżdżą obecnie posłowie lewicy. Na drugim końcu skali znajdują się parlamentarzyści Konfederacji. Skąd to wiemy?
"Stowarzyszenie 61", znane m.in. z akcji "mam prawo wiedzieć", które stawia sobie za cel dostarczanie społeczeństwu informacji o osobach pełniących funkcje publiczne, pokusiło się o ciekawe zestawienie. Jego członkowie przeanalizowali aktualne oświadczenia majątkowe (składane w roku 2019) posłów i senatorów w poszukiwaniu informacji o użytkowanych przez nich pojazdach. Z jego analizy płyną ciekawe wnioski!
Posiadanie własnego samochodu (chodzi o mienie ruchome o wartości powyżej 10 tys. zł) wykazało w swoich oświadczeniach 328 parlamentarzystów (posłów, senatorów i polskich członków parlamentu UE). Jak kształtuje się motoryzacyjna mapa polskiej polityki?
Co zaskakujące - najdroższymi samochodami wśród polskich parlamentarzystów pochwalić się mogą... ich najwięksi przeciwnicy, czyli lewica! Na czoło, przynajmniej jeśli wykluczyć auta kolekcjonerskie, wysuwa się Bogusław Liberacki z SLD, który porusza się na co dzień BMW X5 z 2019 roku (specyfikacja auta pozostaje tajemnicą, stąd trudno dokładnie oszacować wartość pojazdu). Najtańszym autem, przynajmniej biorąc pod uwagę średnie wartości rynkowe, pochwalić się może senator PiS - Jacek Bogucki, który w swoim oświadczeniu majątkowym wpisał Nissana Primerę z rocznika 1998. Średnie ceny tego typu aut oscylują dziś w okolicach... 3 tys. zł.