Pożyczyli BMW X6 i nie oddali. Nie pomyśleli o jednym...

Dwaj obcokrajowcy odpowiedzą za przywłaszczenie BMW X6. Wypożyczone przez jednego z nich auto nie zostało zwrócone do firmy w wyznaczonym terminie i najprawdopodobniej miało być "wyprowadzone" poza granice kraju.

25 kwietnia po godzinie 20 z dyżurnym komendy policji w Łukowie skontaktował się właściciel firmy wynajmującej samochody, który poinformował, że na terenie miasta znajduje się BMW X6, które nie zostało zwrócony w ustalonym terminie.

Zgłaszający przekazał, iż pojazd został w poniedziałek wynajęty przez obcokrajowca i  że tego samego dnia auto miało być zwrócone. Tak się jednak nie stało, dzięki monitoringowi GPS ustalono, że  zamiast tego samochód ruszył na wschód, prawdopodobnie w kierunku granicy.

Dane samochodu zostały przekazane wszystkim policjantom pełniącym wówczas służbę. Charakterystyczny samochód po kilkudziesięciu minutach zauważyli funkcjonariusze z łukowskiej drogówki. Autem podróżowali dwaj obcokrajowcy. Kierowca okazał dokumenty, z których wynikało, że jest obywatelem Republiki Słowackiej, natomiast pasażerem był mieszkający w Warszawie obywatel Ukrainy.

Reklama

Sprawdzając wnętrze BMW policjanci odnaleźli jednak dokumenty, z których wynikało, że kierowca również jest obywatelem Ukrainy. Z dokumentów dotyczących wypożyczenia samochodu wynikało z kolei, że auto zostało wynajęte przez ob. Słowacji. Wszystko to prowadziło do wniosków, że BMW X6 wypożyczono na fałszywe dokumenty, te same, które kierowca okazał policjantom.

W tej sytuacji mężczyźni podróżujący autem zostali zatrzymani, a warte 400 tys. zł BMW X6 - zabezpieczone na policyjnym parkingu.

Wkrótce zatrzymani usłyszą zarzuty. Grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy