MSZ apeluje o opuszczenie Ukrainy. Co z polskimi kierowcami ciężarówek?

Karol Biela

Oprac.: Karol Biela

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych sugeruje, aby polscy obywatele opuścili południowo-wschodnie obszary Ukrainy. Wśród przebywających tam osób są m.in. kierowcy ciężarówek. Zapytaliśmy stowarzyszenia przewoźników, czy rekomendują swoim członkom zastosowanie się do komunikatu MSZ.

MSZ apeluje, aby polscy obywatele opuścili zagrożone tereny Ukrainy
MSZ apeluje, aby polscy obywatele opuścili zagrożone tereny UkrainyLUKASZ SOLSKI/East NewsEast News

W związku z rosnącym napięciem i niestabilną sytuacją na Ukrainie w opublikowanym 19 lutego komunikacie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych odradza wszelkie wyjazdy do obwodów charkowskiego, dniepropietrowskiego, donieckiego, ługańskiego, połtawskiego, sumskiego, zaporoskiego, chersońskiego, mikołajowskiego, odeskiego, miasta Sewastopol i Autonomicznej Republiki Krymu.

MSZ apeluje, aby Polacy przebywający zagrożonych terenach Ukrainy rozważyli opuszczenie tych obszarów dostępnymi środkami transportu. Co ważne, także nasz resort spraw zagranicznych odradza podróże również w pozostałe części tego kraju.

Ukraina to ważny dla Polski partner gospodarczy. W 2020 roku nasz kraj był trzecim najważniejszym państwem w wymianie handlowej zaraz za Niemcami i Chinami. Warto wiedzieć, że część wymiany handlowej do i z terytorium Ukrainy odbywa się w ramach transportu drogowego.

Polscy przewoźnicy wybierają Białoruś jako kraj tranzytowy do Rosji, ale konflikt na wschodzie może zakończyć się zamknięciem polsko-białoruskich przejść granicznych Bobrownikach i Koroszczynie Kamil Krukiewicz/REPORTEREast News

Co prawda polskie firmy transportowe od lat powstrzymują się od wysyłania kierowców w zagrożone działaniami wojennymi okolice Donieckiej czy Ługańskiej Republiki Ludowej, jednak w ostatnim czasie obszar, gdzie może dojść do otwartego konfliktu zbrojnego i gdzie mogą przebywać kierowcy z polskich firm transportowych, znacznie się powiększył.

ZMPD: obserwujemy sytuację, wymiana handlowa trwa bez zakłóceń

Zapytaliśmy przedstawicieli dwóch stowarzyszeń przewoźników o to, jak postrzegają aktualną sytuację na Ukrainie.

- Oczywiście z dużą uwagą śledzimy dynamicznie zmieniającą się sytuację na Wschodzie. Na chwilę obecną możemy z lekką ostrożnością powiedzieć, że - przynajmniej jeśli chodzi o międzynarodowy transport drogowy - niewiele się zmieniło. Jak do tej pory nie mamy sygnałów od jeżdżących na Wschód naszych członków, którzy zaniepokojeni działaniami Rosji zrezygnowaliby z realizacji kontraktów w Ukrainie czy w Rosji. Wymiana handlowa trwa, granice nie są zamknięte i nie słychać, by w najbliższym czasie miało do tego dojść - wyjaśnia Anna Brzezińska-Rybicka, rzecznik prasowy Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych.

TLP Polska radzi zastosować się do komunikatu MSZ

Zdecydowanie bardziej zachowawczo w sprawie wysyłania kierowców na Ukrainę wypowiadają się przedstawiciele Związku Pracodawców Transport i Logistyka Polska.

- Zalecamy, aby polscy przewoźnicy poważnie potraktowali apel Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i ograniczyli a nawet zaprzestali operacji transportowych do południowo-wschodniej części Ukrainy. Oczywiście każda firma transportowa zrobi, co uzna za słuszne, ale według nas życie i zdrowie kierowców jest przecież ważniejsze niż utrata kilku zleceń - mówi Maciej Wroński, prezes TLP Polska.

***

Odcinek 4: Safety Lab. Bezpieczeństwo ma pierwszeństwoPolsatPolsat
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas