Nowe uprawnienia dla kierowców z kat. B? Co się zmieni?
Kierowcy posiadający prawo jazdy kategorii B zyskają wkrótce możliwość prowadzenia kolejnej kategorii pojazdów. Wszystko wskazuje na to, że po motocyklach o pojemności 125 ccm, przyjdzie pora na ich większe rodzeństwo – tzw. „trajki”.
Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy w tej sprawie odbyło się kilka dni temu, w czasie obrad Komisji Infrastruktury. Jej członkowie jednogłośnie, bez uwag, zaopiniowali go pozytywnie. Wiele wskazuje na to, że poprawkami do ustawy o kierujących pojazdami Sejm zająć się może już na najbliższym posiedzeniu. Oznacza to, że poselskie prace w tym kierunku ruszyć mogą 2 października. Dla kończących sezon motocyklistów to niewielkie pocieszenie, ale wszystko wskazuje na to, że w kolejnym na naszych drogach przybędzie miłośników trójkołowców.
Zapowiadane zmiany w obowiązującej od sierpnia 2014 roku ustawie o kierujących pojazdami to wynik... niedbalstwa rządzących.
Przypominamy, że w 2014 roku przepisy zezwoliły posiadaczom prawa jazdy "samochodowej" kategorii B na prowadzenie motocykli o pojemności skokowej do 125 ccm i maksymalnej mocy 11 kW (oraz stosunku mocy do masy 0,1 kW/kg). Chociaż ich projekt wzbudzał wiele kontrowersji i był wielokrotnie konsultowany z różnymi środowiskami, jego autorzy - najzwyczajniej w świecie - zapomnieli o motocyklach trójkołowych! Wkrótce po nowelizacji przepisów do Sejmu zaczęły napływać skargi miłośników trójkołowców, którzy skarżyli się na dyskryminację.
Czy niewinne "dopisanie" do istniejących przepisów wzmianki o motocyklach trójkołowych znacząco wpłynie na polski rynek "jednośladów"? Umożliwienie kierowcom samochodów jazdy na motocyklach o pojemności do 125 ccm miało ogromy wpływ na ich sprzedaż. "125-ki" z miejsca stały się najpopularniejszymi nowymi motocyklami rejestrowanymi w naszym kraju - na drogach pojawiło się mnóstwo tego typu pojazdów importowanych głównie z Chin. Na fali ich popularności, za sprawą takich modeli jak K-125 czy ZetKa125, swoją obecną, niezwykle silną pozycję, zbudowały np. takie marki, jak Romet.
Co najważniejsze, w projekcie czytamy, że kategoria B uprawniać ma do kierowania "motocyklem trójkołowym pod warunkiem, że osoba posiada prawo jazdy kategorii B od co najmniej 3 lat". Nie sposób przeoczyć, że - w przeciwieństwie do jednośladów - posłowie nie przewidują tu żadnych ograniczeń wynikających z pojemności skokowej, mocy czy stosunku mocy do masy!
W uzasadnieniu poselskiego projektu ustawy czytamy, że jego celem jest "wprowadzenie możliwości poruszania się motocyklem trójkołowym dla osób posiadających prawo jazdy kategorii B od co najmniej 3 lat, w szczególności dla osób, które ze względu na niepełnosprawność, nie mogą odbyć egzaminu prawa jazdy kategorii A".
Czy oznacza to, że w przyszłym roku na polskich drogach pojawią się setki nowych "trajek" prowadzonych przez osoby nie mające doświadczenia z motocyklami? Niekoniecznie.
Rynek klasycznych "trajek" opiera się głównie na pojazdach typu SAM, których rejestracja w polskich warunkach jest w istocie niemożliwa. W myśl obowiązujących przepisów muszą one przejść przez proces badań homologacyjnych (przeprowadzonych w certyfikowanych instytutach), co w praktyce oznacza koszt około 100 tys. zł. W projekcie ustawy nie znaleźliśmy jednak sztywnej definicji "motocykla trójkołowego", co może sugerować, że wkrótce staniemy się świadkami wielkiego powrotu motocykli z wózkiem bocznym! To z kolei wieści napływ używanych, ciężkich motocykli ze wschodu. Każdy kierowca posiadający prawo jazdy kategorii B od co najmniej 3 lat będzie np. mógł sprawić sobie Dniepra czy Urala, z silnikami o pojemności 650 czy 750 ccm!
Paweł Rygas