Dakar 2009: SuperSonik

W czasach, gdy quady są jednym z najpopularniejszych prezentów pierwszokomunijnych, mało kto pamięta, że jeszcze dziesięć lat temu w Polsce pojawienie się takiego pojazdu na drodze było sensacją nie mniejszą niż lądowanie UFO.

Fot. Jacek Jurecki / kliknij
Fot. Jacek Jurecki / kliknijINTERIA.PL

Jednym z pierwszych, który docenił możliwości dziwnych czterokołowców i był pionierem sportu ATV, był Rafał Sonik, który wywalczył historyczny wynik w Rajdzie Dakar 2009.

Rafał Sonik odkrył quady jeszcze w latach dziewięćdziesiątych, gdy w Polsce były niemal nieznane. Popularyzacja tych egzotycznych pojazdów stała się odtąd jego hobby - na co dzień jest poważnym biznesmenem, ale gdy tylko rozpoczyna się weekend, garnitur zamienia na oblepione błotem kask i kombinezon.

INTERIA.PL

W roku 2001 Rafał Sonik zgromadził podobnych do siebie zapaleńców, z którymi wspólnie założył Polskie Stowarzyszenie Czterokołowców ATV Polska z siedzibą w Krakowie. W demokratycznych wyborach został wybrany prezesem. Funkcję tę pełni już od dwóch kadencji.

Dzięki stowarzyszeniu właściciele quadów - zamiast rozjeżdżać lasy i górskie szlaki - mogą brać udział w zawodach organizowanych przez Polski Związek Motorowy, walcząc o tytuły w rajdach enduro, motocrossie, cross-country i supermoto, w klasach 2K i 4K (quadów z napędem na jedną i dwie osie).

INTERIA.PL

Rafał Sonik okazał się zresztą jednym z najbardziej utalentowanych (i utytułowanych) zawodników. Na swym koncie ma m.in. pięć zwycięstw w mistrzostwach Polski w rajdach enduro (2003, 2004, 2005, 2007 i 2008), a także tytuł Mistrza Polski w Motocrossie Quadów (2005). Od 2002 roku jest kapitanem zespołu ATV Polska, który co roku występuje na nieoficjalnych mistrzostwach świata (oficjalnych nie ma), organizowanych we francuskim Pont de Vaux. Jego najlepsze jak dotychczas miejsce to 27. w roku 2002.

W tegorocznym Rajdzie Dakar wystartował jako pierwszy Polak na quadzie. Choć jest debiutantem, zajął doskonałą trzecią lokatę. W zawodach korzystał ze wskazówek dużo bardziej doświadczonych w tego typu imprezach: Jacka Czachora i Marka Dąbrowskiego z Orlen Teamu.

- Obaj, zarówno Marek, jak i Jacek, który ukończył osiem edycji Dakaru, a więc wszystkie, w których brał udział, namawiali mnie na ten start - powiedział.

INTERIA.PL

Pojazdem Rafała Sonika jest sportowy quad yamaha raptor 700, z napędem na tylną oś, który został odpowiednio zmodyfikowany i wzmocniony, aby wytrzymać trud maratonu o długości blisko 10 tysięcy kilometrów, prowadzącego przez najsuchsze miejsce na ziemi - chilijską pustynię Atacama oraz najwyższe góry Ameryki - Andy.

Raptora wyposażono m.in. w dodatkowe zbiorniki paliwa (łącznie quad przewozi 47 litrów benzyny), skrzynkę narzędziową i zbiornik wody pitnej.

Choć jazda na quadzie jest bardziej komfortowa niż na motocyklu, kierowca narażony jest na podobne niebezpieczeństwa, a jego pojazd ma znacznie trudniejsze zadanie od motocykla czy samochodu. W porównaniu z jednośladami nie jest aż tak zwinny i musi wybierać własny tor jazdy. Dużo łatwiej go uszkodzić niż samochód - jest niżej zawieszony, nie ma klatki bezpieczeństwa ani rozbudowanych zderzaków.

O tym, jak trudnym zadaniem jest start czterokołowcem w Rajdzie Dakar, najlepiej świadczy fakt, że w połowie rajdu już niemal połowa zawodników z klasy ATV wycofała się - wśród nich m.in. zwycięzca z roku 2006 Juan Manuel Gonzalez. Zaprocentowało doświadczenie: wygrał czterokrotny zwycięzca tego rajdu, Czech Josef Machacek. Trzecie miejsce debiutującego Rafała Sonika nie jest dziełem przypadku - południowoamerykański Rajd Dakar specyfiką trasy przypominał w pewnym stopniu rajdy enduro, w których Polak jest prawdziwym mistrzem.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas