Wyniki Williamsa nie satysfakcjonują szefa

Pierwsze od pięciu lat pole position, szóste miejsce w klasyfikacji konstruktorów i odległe miejsca kierowców w indywidualnej klasyfikacji mistrzostw świata F1. To tegoroczny dorobek stajni Williams, który w żaden sposób nie satysfakcjonuje szefa ekipy z Grove Sir Franka Williamsa.

Sir Frank Williams nie do końca jest usatysfakcjonowany wynikami swojej stajni w minionym sezonie. Kierowcy ekipy z Grove wywalczyli 6 miejsce w klasyfikacji konstruktorów wyprzedzając o jedno oczko zespół Force India. Rubens Barrichello indywidualnie ukończył sezon na miejscu 10. Partner z Brazylijczyka - Nico Huelkenberg na miejscu 14. Ten drugi sprawcą największej niespodzianki, jaka spotkała zespół Williamsa w tym roku i zarazem jedynym spektakularnym sukcesem jaki angielski zespół może zanotować w minionym sezonie. Po pięciu latach Houelkenberg wywalczył dla ekipy Williamsa pierwsze pole position. Miało to miejsce przed tegorocznym GP Brazylii. Według słów Sir Franka Williamsa nie są to wyniki na miarę i oczekiwania zespołu.

Reklama

"Nie powiedziałbym, że jestem usatysfakcjonowany - nie tutaj chcieliśmy się znaleźć. Nie stworzyliśmy wystarczająco konkurencyjnego samochodu wyścigowego, a gdy do tego dochodzi, trzeba ponosić konsekwencje. Większość kierowców, niemal bez wyjątków, wykorzystuje maksimum potencjału samochodu - więc jeśli bolid nie znajduje się z przodu stawki, oznacza to, że do pewnego stopnia nie jest wystarczająco dobry. Przyczyna leży przede wszystkim w podwoziu, ponieważ ścigamy się na takich samych oponach. Mamy bardzo konkurencyjny silnik Coswortha, który jest w stanie walczyć z najlepszymi. Nadwozie było krokiem naprzód w porównaniu do zeszłorocznego - było lepsze w jednym czy dwóch mniejszych obszarach - było jednak niewystarczająco szybsze" - wyznał Sir Frank Williams dla serwisu ESPNF1.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy