Vettel: Alonso jeszcze mi nie pogratulował

Fernando Alonso złożył oficjalne gratulacje nowemu mistrzowi świata Formuły 1 Sebastianowi Vettelowi na konferencji prasowej po wyścigu o Grand Prix Abu Zabi. Niemiec stwierdził jednak, że kierowca Ferrari nie uczynił tego osobiście.

Vettel wyprzedził Alonso w klasyfikacji generalnej kierowców w ostatnim wyścigu sezonu. Kierowca teamu Red Bull Racing odrobił 15-punktową stratę z nawiązką. Vettel na torze Yas Marina okazał się bezkonkurencyjny, a Alonso minął linię mety dopiero na 7. miejscu. Oznaczało to, że tytuł mistrzowski przypadł Vettelowi, który został w ten sposob najmłodszym mistrzem świata w historii F1.

Sukces sprawił, że 23-latek w krótkim czasie był w wielu miejscach: w Niemczech, Austrii, Anglii. Vettel na dwa dni wrócił jeszcze do Abu Zabi, żeby wziąć udział w testach nowych opon firmy Pirelli.

Reklama

W tym samym czasie w Abu Zabi był także Alonso. Hiszpan nie znalazł jednak czasu na spotkanie z Vettelem. "On ciągle mi nie pogratulował" - odpowiedział Vettel na pytanie, czy Alonso się z nim kontaktował.

Vettel uważa, że ostatni tydzień był jednym z najbardziej niesamowitych w jego życiu. Niemiecki kierowca przyznał, że w dalszym ciągu nie może do końca uwierzyć w to co się stało. "Mam wrażenie, że to w dalszym ciągu sen. Dla to mnie wszystko, co się wokół mnie teraz dzieje, jest trochę nierealne. Moja twarz była na pierwszej stronie każdej niemieckiej gazety" - stwierdził.

"To wszystko trochę trudno pojąć. Jestem po prostu zwykłym chłopakiem" - wyznał Vettel.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama