"Schumi" - fan Barcelony

Michael Schumacher darzy zapewne wielką sympatią Barcelonę. Nie chodzi tu bynajmniej o piłkarski klub, ale o miasto, w którym nieustannie święci wielkie triumfy.

Michael Schumacher darzy zapewne wielką sympatią Barcelonę. Nie chodzi tu bynajmniej o piłkarski klub, ale o miasto, w którym nieustannie święci wielkie triumfy.

Dziś niemiecki kierowca Ferrari odniósł swoje szóste zwycięstwo na torze Catalunya - czwarte z rzędu i jest jedynym w obecnej stawce kierowców, który ma na swoim koncie zwycięstwa w GP Hiszpanii. W tym sezonie jest to już piąta wygrana "Schumiego" w pięciu rozegranych wyścigach.

Oznacza to, że po 12 latach Niemiec wyrównał rekord Brytyjczyka, Nigela Mansella, który również rozpoczął sezon od pięciu wygranych z rzędu. Drugie miejsce zajął dziś partner Michaela Schumachera z ekipy Ferrrari, Rubens Barrichello, a ostatnie miejsce na podium wywalczył Włoch, Jarno Trulli (Renault).

Reklama

W swoim jubileuszowym, 200. starcie w F1 "Schumi" zaliczył dziś tylko jedną porażkę - mimo pole-position przegrał start z Trullim. Włoch, który nie ma jeszcze na swoim koncie zwycięstwa w F1, popisał się fantastyczną reakcją (- Miałem świetny start i byłem na granicy falstartu - powiedział później Trulli) i wystrzelił jak z katapulty z czwartej pozycji, od razu obejmując prowadzenie w wyścigu. Jego radość trwała 9 okrążeń, po których zdecydował się na pierwszy pit-stop. Wtedy na czoło wyszedł Schumacher. Niemiec odwiedził pit-lane zaledwie okrążenie później, ale okazało się to wystarczające, by utrzymać prowadzenie, przejąć kontrolę nad dalszym przebiegiem wyścigu i w końcu wygrać 5. eliminację Mistrzostw Świata Formuły 1 2004, odnosząc 75. zwycięstwo w swojej karierze. - To 75. zwycięstwo i piąte z rzędu. Wiele przyjemnych liczb w ciągu jednego weekendu, z którego jestem dumny - stwierdził triumfator. - Z drugiej strony, patrzę już na następny wyścig, bo tak wygląda ten biznes.

"Schumi" miał jeszcze jeden moment zwątpienia - mniej więcej w połowie wyścigu dyrektor sportowy Ferrari zasygnalizował mu problemy z systemem wydechowym. - Nie mogłem naprawdę zwolnić, bo to tylko mogłoby pogorszyć sytuację - powiedział Niemiec. - Ross Brown stwierdził przez radio, iż niewiele możemy zrobić, jedynie mieć nadzieję na pomyślny finał. Nie byłem optymistą, ale nawet przy takich problemach bolid dotarł do mety.

Ferrari spisało się na medal również w przypadku Rubensa Barrichello. Brazylijczyk startował z piątej pozycji, jednak jak się potem okazało, korzystał on z innej strategii, opracowanej przez "mózg" zespołu z Maranello, Rossa Brawna. Barrichello tylko dwukrotnie zawitał w boksach (większość kierowców uczyniła to trzykrotnie) co zaowocowało drugim wynikiem na mecie, bez konieczności wyprzedzania rywali na torze. - Miałem bardzo dużo benzyny w baku, ale i tak zająłem dobrą pozycję w kwalifikacjach - wyjaśnił Barrichello. - To była dobra taktyka.

Pozycje 1. i 2. dały Scuderii komplet 18 punktów w klasyfikacji generalnej konstruktorów, pozwalając im uciec drugiej stajni - Renault na dystans 40 punktów, po zaledwie pięciu rozegranych Grand Prix.

Niebiesko-żółte bolidy francuskiej marki zajęły dziś pozycje 3. i 4., kompletując 11 punktów do klasyfikacji konstruktorów, a hiszpańscy kibice mogli cieszyć się z wysokiej, czwartej lokaty jedynego Hiszpana w stawce kierowców, Fernando Alonso.

Zawiódł dziś wyraźnie zespół Williams-BMW. Juan Pablo Montoya, który startował z drugiej pozycji, mimo, że zapowiadał detronizację "Schumiego" na pozycji lidera, jechał dziś słabo, a końcowym efektem porażki Kolumbijczyka była awaria jego bolidu na 48. okrążeniu i wycofanie się z rywalizacji. Drugi kierowca Franka Williamsa, Ralf Schumacher zajął dziś szóstą pozycję, co z pewnością nie jest szczytem marzeń ekipy wymienianej w gronie głównych pretendentów do tegorocznego tytułu mistrzów świata.

Tradycyjnie zawiódł też zespół McLarena, który w tym sezonie zupełnie zapomniał o co chodzi w wyścigach Formuły 1. Szefa "srebrnych strzał" Rona Dennisa chyba bardziej interesuje los nowej siedziby zespołu. O tej budowli mówi się już od dawna w światku F1, a koniec jej budowy jest ponoć już bardzo blisko. Według zapowiedzi przedstawicieli McLarena będzie to najnowocześniejsze centrum technologiczno-rozwojowe na świecie. Oby tylko szybko zaczęło działać i przynosić wymierne korzyści w wyścigach, bo jak na razie tegoroczne starty Kimiego Raikkonena i Davida Coultharda ograniczają się do ról statystów w przedstawieniach innych aktorów. Dziś 10. pozycja "DC" i 11. miejsce aktualnego wicemistrza świata to wszystko na co było stać zespół McLaren-Mercedes.

Po raz kolejny pochwalić natomiast trzeba team BAR. Po udanych występach Jensona Buttona w ostatnich wyścigach, dziś pałeczkę przejął Takuma Sato, przywożąc do mety 4 punkty za zajęcie piątej pozycji w hiszpańskim wyścigu. Młody Brytyjczyk też spisał się całkiem przyzwoicie, gdyż z odległej 14. pozycji startowej udało mu się przebić do pierwszej ósemki, zajmując ostatnie punktowane miejsce. Button po pięciu wyścigach wciąż zajmuje bardzo wysoką, trzecią pozycję w klasyfikacji generalnej kierowców.

Nie mniej wartościowy występ zanotowała dziś stajnia Saubera. Szwajcarski zespół dołożył dziś cenne 2 oczka do tegorocznej zdobyczy punktowej, a w klasyfikacji generalnej kierowców pojawiło się nazwisko Giancarlo Ficichella. Włoch pojechał dziś - podobnie jak Barrichello - według strategii dwóch postojów w boksach, w rezultacie czego ukończył wyścig na siódmej pozycji.

Za dwa tygodnie czekają nas kolejne emocje związane z F1. Tym razem nasz "cyrk" przenosi się na ciasne i diabelnie niebezpieczne uliczki Monte Carlo. Zobaczymy, czy znajdzie się śmiałek, któremu uda się przerwać rewelacyjne pasmo sukcesów wielkiego Michaela Schumachera. Już chyba najwyższy czas...

Wyniki GP Hiszpanii
 1. M. Schumacher (Niemcy/Ferrari)   1:27:32,841
 2. R. Barrichello (Brazylia/Ferrari)str. 13,290
 3. Jarno Trulli (Włochy/Renault)         32,294
 4. Fernando Alonso (Hiszpania/Renault)   32,952
 5. Takuma Sato (Japonia/BAR-Honda)       42,327
 6. R. Schumacher (Niemcy/Williams-BMW) 1.13,804
 7. G. Fisichella (Włochy/Sauber-Petr.) 1.17,108
 8. Jenson Button (W.Brytania/BAR-Honda)  1 okr.
 9. Felipe Massa(Brazylia/Sauber-Petronas)1 okr.
10. David Coulthard (Szkocja/McLaren)     1 okr.
11. Kimi Raikkonen (Finlandia/McLaren)    1 okr.
12. Mark Webber (Australia/Jaguar-Cosw.)  1 okr.
13. Cristiano da Matta (Brazylia/Toyota)  1 okr.
Klasyfikacja MŚ kierowców (po 5 z 17 wyścigów)
 1. Michael Schumacher (Niemcy/Ferrari)   50 pkt
 2. Rubens Barrichello (Brazylia/Ferrari) 32
 3. Jenson Button (W.Brytania/BAR-Honda)  24
 4. Fernando Alonso (Hiszpania/Renault)   21
  . Jarno Trulli (Włochy/Renault)         21
 6. Juan P.Montoya (Kolumbia/Williams-BMW)18
 7. Ralf Schumacher (Niemcy/Williams-BMW) 12
 8. Takuma Sato (Japonia/BAR-Honda)        8
 9. David Coulthard (W.Brytania/McLaren)   4
10. G. Fisichella (Włochy/Sauber-Petronas) 2
11. Kimi Raikkonen (Finlandia/McLaren)     1
  . Felipe Massa (Brazylia/Sauber-Petronas)1
  . Mark Webber (Austria/Jaguar-Cosworth)  1
Klasyfikacja MŚ konstruktorów
 1. Ferrari              82 pkt
 2. Renault              42
 3. BAR-Honda            32
 4. Williams-BMW         30
 5. McLaren-Mercedes      5
 6. Sauber-Petronas       3
 7. Jaguar-Cosworth       1
INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy