Formuła 1. Nie chcą rosyjskiego zespołu

Powrót ekipy Marussia po nową nazwą Manor F1 Team do rywalizacji w mistrzostwach świata Formuły 1 w sezonie 2015 zablokowały inne zespoły - potwierdził szef F1 Bernie Ecclestone.

  

Okazało się, że rosyjski zespół, który został rozwiązany jeszcze w listopadzie 2014 roku, znalazł jednak środki na wejście do rywalizacji w nowym sezonie.   

"Chcieli wystawić samochód z ubiegłego roku, ale na to była potrzebna zgoda wszystkich ekip. Ale jej nie otrzymali, przeciwne były trzy czy cztery. Teraz nagroda z zysku, jaka by im przypadła - około 43 mln euro, zostanie podzielona między inne teamy" - przyznał Ecclestone.  

 Marussia na początku grudnia 2014 roku z powodu niewypłacalności wystawiła na sprzedaż cały swój majątek, włącznie z bolidami. Team został rozwiązany na początku listopada i nie wystąpił w trzech ostatnich wyścigach GP.    Decyzja o rozwiązaniu była sporym zaskoczeniem, bo parę dni wcześniej Marussia, już pod nową nazwą Manor Grand Prix, znalazła się na liście startowej na kolejny sezon 2015 mistrzostw świata F1.   

Reklama

W poprzednim sezonie w najtrudniejszej sytuacji finansowej były zespoły Marussii i Caterhamu. Oba zrezygnowały ze startu w trzech ostatnich wyścigach GP - w Austin, Sao Paulo i Abu Zabi.  

 Marussia miała również kłopoty innej natury, zespół stracił jednego z kierowców. Francuz Jules Bianchi uległ poważnemu wypadkowi w wyścigu o Grand Prix Japonii na torze Suzuka i trafił do szpitala z obrażeniami głowy. Przez wiele tygodni znajdował się w stanie krytycznym, ale stabilnym.   

Po dwóch miesiącach pobytu w szpitalu w Japonii, został przewieziony do Francji. Nadal jest w ciężkim stanie, choć lekarze ostatnio informowali, że stwierdzono minimalną poprawę.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy