Force India na podium w Bahrajnie!
Brytyjczyk Lewis Hamilton z zespołu Mercedesa wygrał wyścig o Grand Prix Bahrajnu, trzecią eliminację mistrzostw świata Formuły 1. Drugie miejsce zajął także kierowca teamu Mercedes Niemiec Nico Rosberg, a trzecie Sergio Perez z Force India.
Ekipa Mercedesa potwierdziła swoją dominację w tegorocznym sezonie, Hamilton, który odniósł 24 zwycięstwo w karierze, triumfował także w poprzednim wyścigu, w Malezji, a pierwszy, o GP Australii, wygrał Rosberg. Zespół Mercedes GP umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji konstruktorów, Rosberg natomiast utrzymał pierwsze miejsce w klasyfikacji kierowców.
Kierowcy Mercedesa zdominowali treningi, rywalizację o pole position i sam wyścig. W niedzielę prowadzili od startu do mety, nawet gdy zjeżdżali do serwisu na zmianę opon, nie tracili dwóch czołowych pozycji. W Bahrajnie w świetniej dyspozycji był Hamilton. Tuż po starcie wyprzedził Rosberga i pozycję lidera tracił na rzecz partnera z zespołu tylko wtedy, gdy musiał się zameldować w serwisie. Oba bolidy Mercedesa, tak samo, jak w dwóch poprzednich wyścigach Grand Prix, były zdecydowanie najszybsze w stawce.
Widać, że silniki tej firmy są lepsze niż jednostki napędowe innych producentów. W czołowej szóstce w Bahrajnie znalazły się cztery bolidy z motorami niemieckiej firmy i dwa z Renault.
Poważne problemy ma nadal ekipa Ferrari. Przez większość wyścigu Hiszpan Fernando Alonso jechał na dziesiątej pozycji, a Fin Kimi Raikkonen na jedenastej, nawet dwunastej. Awans o jedno miejsce w klasyfikacji końcowej obaj zawdzięczają Brytyjczykowi Jensonowi Buttonowi z McLarena, który na dwa okrążenia przed końcem zjechał do serwisu z powodu awarii. Pomimo wywalczenia tylko dziewiątej lokaty w Bahrajnie, Alonso jest nadal czwarty w klasyfikacji mistrzostw świata. Hiszpan jednak coraz głośniej krytykuje szefów i konstruktorów Ferrari, obarczając winą ich za słabe wyniki. Być może już mu nie zależy na dobrych stosunkach w zespole, plotka głosi, że w przyszłym roku rozstanie się z ekipą z Maranello.
Jeszcze słabiej wypada Raikkonen, który wrócił do Ferrari po kilku latach przerwy i zastąpił Brazylijczyka Felipe Massę. Ice Man zajął w Bahrajnie dziesiąte miejsce, a w mistrzostwach świata jest tylko 12. Fin także narzeka na bolid, twierdzi, że problem sygnalizował wiele razy podczas testów przed sezonem, ale nikt na to nie zwracał uwagi.
W niedzielę ponownie bardzo dobrze pojechali kierowcy ekipy Force India. Perez stanął na podium, Huelkenberg był piąty. Czterokrotnemu mistrzowi świata Niemcowi Sebastianowi Vettelowi (Red Bull) nie udało się trzeci raz z rzędu wygrać w Bahrajnie. Zajął 6. miejsce, co i tak jest niezłym osiągnięciem.
Początkowo Vettel jechał poza czołową dziesiątką, jednak systematycznie odrabiał straty i poprawiał swoją lokatę. Lepiej prezentował się jego partner z ekipy Australijczyk Daniel Ricciardo, który był czwarty.
Nie obeszło się bez jednej, ale poważnej kraksy. Na 42. okrążeniu Wenezuelczyk Pastor Maldonado (Lotus) wjechał w bok bolidu Meksykanina Estebana Gutierreza (Sauber). Silne uderzenie wyrzuciło w powietrze samochód, który koziołkował. Na szczęście kierowcy nic się nie stało, o własnych siłach wyszedł z rozbitej maszyny. Na torze pojawił się safety car, konieczne było usunięcie fragmentów rozbitego samochodu zalegających na torze.
Sprawca kolizji Maldonado został surowo potraktowany przez zespół sędziów sportowych. W trakcie wyścigu dostał karę stop and go, w kolejnym wyścigu Grand Prix Chin zostanie cofnięty na starcie o pięć pozycji.
Po neutralizacji, która trwała przez pięć okrążeń, wyścig został wznowiony. Rosberg, który przed wyjazdem safety car na tor tracił do Hamiltona prawie 10 s, ruszył do ataku. Próbował partnera z teamu wyprzedzić, jednak doświadczony Hamilton skutecznie się bronił.
Szefowie Mercedesa kilka razy przez radio prosili zawodników o spokojniejszą jazdę, o to, aby w ferworze "bratobójczej" walki nie doszło do kolizji. Team orders nie były jednak za bardzo respektowane, Rosberg do ostatniego momentu atakował Hamiltona. Na szczęście do żadnego kontaktu nie doszło, obaj zajęli dwa najwyższe miejsca na podium.
Wyniki GP Bahrajnu:
1. Lewis Hamilton (W. Brytania/Mercedes GP) 1:39.42,74
2. Nico Rosberg (Niemcy/Mercedes GP) strata 1,085
3. Sergio Perez (Meksyk/Force India-Mercedes) 24,067
4. Daniel Ricciardo (Australia/Red Bull-Renault) 24,489
5. Nico Huelkenberg (Niemcy/Force India-Mercedes) 28,654
6. Sebastian Vettel (Niemcy/Red Bull-Renault) 29,879
7. Felipe Massa (Brazylia/Williams-Mercedes) 31,265
8. Valtteri Bottas (Finlandia/Williams-Mercedes) 31,876
9. Fernando Alonso (Hiszpania/Ferrari) 32,595
10. Kimi Raikkonen (Finlandia/Ferrari) 33,462
11. Daniił Kwiat (Rosja/Toro Rosso-Renault) 41,342
12. Romain Grosjean (Francja/Lotus-Renault) 43,143
13. Max Chilton (W. Brytania/Marusia-Ferrari) 59,909
14. Pastor Maldonado (Wenezuela/Lotus-Renault) 1.02,803
15. Kamui Kobayashi (Japonia/Caterham-Renault) 1.27,900
16. Jules Bianchi (Francja/Marusia-Ferrari) 1 okrążenie
17. Jenson Button (W. Brytania/McLaren-Mercedes) 2 okrążenia
Nie ukończyli:
Kevin Magnussen (Dania/McLaren), Esteban Gutierrez (Meksyk/Sauber-Ferrari),
Marcus Ericsson (Szwecja/Caterham-Renault), Jean-Eric Vergne (Francja/Toro Rosso-Renault),
Adrian Sutil (Niemcy/Sauber-Ferrari)
Klasyfikacja MŚ kierowców:
1. Nico Rosberg (Niemcy/Mercedes) 61 pkt
2. Lewis Hamilton (W. Brytania/Mercedes) 50
3. Nico Huelkenberg (Niemcy/Force India) 28
4. Fernando Alonso (Hiszpania/Ferrari) 26
5. Jenson Button (W. Brytania/McLaren) 23
6. Sebastian Vettel (Niemcy/Red Bull) 23
7. Kevin Magnussen (Dania/McLaren) 20
8. Valtteri Bottas (Finlandia/Williams) 18
9. Sergio Perez (Meksyk/Force India) 16
10. Daniel Ricciardo (Australia/Red Bull) 12
11. Felipe Massa (Brazylia/Williams) 12
12. Kimi Raikkonen (Finlandia/Ferrari) 7
13. Jean-Eric Vergne (Francja/Toro Rosso) 4
14. Daniił Kwiat (Rosja/Toro Rosso) 3
15. Romain Grosjean (Francja/Lotus) 0
16. Adrian Sutil (Niemcy/Sauber) 0
17. Esteban Gutierrez (Meksyk/Sauber) 0
18. Max Chilton (W. Brytania/Marusia) 0
19. Kamui Kobayashi (Japonia/Caterham) 0
20. Pastor Maldonado (Wenezuela/Lotus) 0
20. Marcus Ericsson (Szwecja/Caterham) 0
22. Jules Bianchi (Francja/Marusia) 0
Klasyfikacja konstruktorów:
1. Mercedes 111 pkt
2. Force India-Mercedes 44
3. McLaren 43
4. Red Bull-Renault 35
5. Ferrari 33
6. Williams-Mercedes 30
7. Toro Rosso-Renault 7
8. Lotus-Renault 0
9. Sauber-Ferrari 0
10. Marusia-Ferrari 0
11. Caterham-Renault 0