Ferrari nie dla Polaka

To już pewne: Robert Kubica nie będzie zawodnikiem Ferrari w sezonie 2009. I to nie z powodu podpisania nowej umowy z BMW, ale dlatego, że team z Maranello nie planuje przez najbliższy rok zmian w obsadzie kierowców.

Wiadomość potwierdził oficjalnie w wywiadzie dla "La Gazetta dello Sport" prezes Ferrari, Luca di Montezemolo.

"Absolutnie tak" - powiedział zapytany o to, czy Kimi Raikkonen będzie wciąż partnerem Felipe Massy we włoskim teamie.

"Słyszałem krytykę Kimiego, ale kilka złych wyścigów nie znaczy wcale, że to kryzys" - dodał.

Sam Raikkonen nie wydaje się zbyt zaskoczony takimi słowami prezesa.

"Dla mnie nic się nie zmieniło. Przecież mam ważny kontrakt" - przyznał niewzruszony Fin. Zaznaczył również, że podczas jego rozmowy z prezesem Ferrari nie dyskutowano o "niczym szczególnym".

Reklama

Jak się jednak okazuje, Montezemolo nie rozmawiał jedynie z Raikkonenem. Zatrzymał się także na widok Fernando Alonso i serdecznie go przywitał zamieniając z Hiszpanem kilka słów.

Ten fakt stał się dla fanów Ferrari kolejnym powodem do plotek, jakoby właśnie Alonso miał zastąpić zawodzącego w ostatnim czasie Fina.

Włoch uciął jednak wszelkie transferowe plotki, a swoje ciepłe przywitanie z Alonso tłumaczył jedynie współczuciem dla kierowcy Renault.

"Czuję się bardzo źle, kiedy nie widzę wielkiego mistrza w pierwszej dziesiątce w Walencji" - wyjaśniał boss Ferrari.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy