F1: McLaren nie chce już silników Hondy

Na dwa dni przed Grand Prix Singapuru poinformowano o kilku zmianach przed przyszłorocznymi zmaganiami mistrzostw świata Formuły 1. McLaren silniki Hondy zamieni na te dostarczane przez Renault. Z japońskim producentem umowę podpisał z kolei team Toro Rosso.

Jak zaznaczają media, trzyletnia współpraca McLarena z Hondą pełna była frustracji i rozczarowania. Jej zakończenie oznacza pożegnanie się z marzeniem o nawiązaniu do udanego dla nich przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, gdy dominowali Ayrton Senna i Alain Prost.

Kontrakt McLarena z Renault ma obowiązywać do 2020 roku. Francuski dostawca silników dotychczas realizował umowę zawartą z Toro Rosso, które od przyszłego roku ma korzystać z jednostek napędowych Hondy.  

Tego dnia potwierdzono także, że Hiszpan Carlos Sainz Jr., który dotychczas jeździł w Toro Rosso, od przyszłego sezonu będzie reprezentował Renault.

Reklama

Wcześniej w piątek podano zaś, że GP Singapuru pozostanie w kalendarzu MŚ F1 co najmniej do 2021 roku.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy