Samochody elektryczne przyszłością polskiej motoryzacji

Oprac.: Maciej Flis-Flisiński

W ramach Kongresu ESG Polska Moc Biznesu biorący w nim udział eksperci, podzielili się opiniami na temat przyszłości Polski i rodzimego rynku motoryzacyjnego. Na rozwinięcie się infrastruktury jak również całego sektora elektromobilności polski rząd planuje przeznaczyć cztery miliardy złotych.

Polska pod względem elektryfikacji odstaje od innych krajów eurpoejskich.
Polska pod względem elektryfikacji odstaje od innych krajów eurpoejskich.INTERIA.PL

Spotkanie otworzył Maciej Mazur, prezes Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych, informując o rosnącym udziale aut elektrycznych w rejestracjach nowych pojazdów, który w ciągu dwóch lat w skali globalnej ma osiągnąć 10 proc. W Europie pod koniec III kw. bieżącego roku udział elektryków w rejestracji nowych pojazdów wynosi już 20 proc.

"Już teraz elektromobilność stanowi ważny segment rynku motoryzacyjnego. Według naszych szacunków w przeciągu następnych czterech lat w Polsce możemy mieć już 300 tys. aut elektrycznych, a wraz z hybrydami nawet 500 tys. Liczba stacji ładowania z obecnych 3 tys. punktów do 2025 roku wzrośnie się do 40 tysięcy" - stwierdził Mazur.

Liczba rejestracji aut elektrycznych w Polsce nadal odstaje od średniej europejskiej. O przyczynach tego stanu rzeczy opowiedział Szymon Byliński, dyrektor Departamentu Elektromobilności i Gospodarki Wodorowej w Ministerstwie Klimatu i Środowiska. Jego zdaniem przyczyną takiego stanu rzeczy są między innymi niższe dochody obywateli.

"Poza tym to technologia dobra dla aut osobowych, ale wyzwanie stanowi sektor pojazdów ciężarowych, bo w końcu masa baterii obniża masę towaru. Jesteśmy też na innym etapie rozwoju. W ciągu najbliższych lat wydamy na wsparcie elektromobilności prawie 4 mld zł. Mimo przeciwności wierzę, że dogonimy Europę" - zapewnił Byliński.

Paweł Wideł, prezes Związku Pracodawców Motoryzacji i Artykułów Przemysłowych przy Konfederacji Lewiatan zauważył, że Polacy kupują mało aut elektrycznych ze względu na mniejszą siłę nabywczą, wysokie koszty takich pojazdów ze względu na baterie i badania rozwojowe oraz braki w infrastrukturze (brak stacji ładowania).

"W efekcie wysokich kosztów baterii i badań nad technologią pojazdy elektryczne są nadal droższe od spalinowych. Zrównanie kosztów nastąpi dopiero w okolicach 2026 roku. Mocnym impulsem do rozwoju rynku może być rządowy program >>Mój Elektryk>Mój prąd 4.0

***

Moto flesz. Odcinek 11INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas