Wodorowe Mercedesy wkrótce trafią do firm
Pierwsze egzemplarze wodorowych samochodów Mercedes-Benz GLC F-Cell trafią do klientów flotowych do końca października. Pojazdy będą wynajmowane w ramach pilotażowego projektu, a ich produkcja ruszyła - poinformował przedstawiciel firmy Holger Richter.
Zdaniem koncernu testy w warunkach drogowych pozwolą usprawnić technologię ogniw paliwowych. Mercedes-Benz GLC F-Cell łączy technologię ogniw paliwowych z baterią, którą można naładować w sposób konwencjonalny. Dzięki temu kierowca nie jest uzależniony od infrastruktury tankowania wodorem.
Miesięczne wypożyczenie samochodu będzie kosztować 799 euro. Po zakończeniu okresu trwania umowy pojazdy będą zwracane producentowi.
"GLC F-Cell będzie dostępny w opcji wynajmu w Niemczech i Japonii. Wybór ten podyktowany był dobrą infrastrukturą tankowania wodorem. Dlatego zdecydowaliśmy się zrealizować ten projekt na obu rynkach. Projekt pozwoli otrzymać od klientów informacje zwrotne na temat działania samochodu. Zaplanowaliśmy go na 4 lata" - tłumaczył Richter, który jest członkiem zespołu rozwijającego zelektryfikowane napędy Mercedesa (eDrive CH2).
Richter podkreślił, że Mercedes-Benz pracuje nad wieloma rodzajami napędów, ponieważ "na razie nie wiadomo dokładnie jak kształtować się będzie przyszłość rynku motoryzacyjnego".
"Myśląc o przyszłości badamy każdy segment. Tak powstał model wodorowy GLC zasilany ogniwami paliwowymi. Posiada on znacznie bardziej zaawansowane rozwiązania niż to miało miejsce w naszym poprzednim pojeździe tego typu - klasie B (z 2010 r.). Ze względu na problemy z infrastrukturą wprowadziliśmy baterię plug-in (13,5 kWh). Możliwość ładowania prądem nie tylko zwiększa zasięg, ale również pozwala w sytuacji kryzysowej dojechać do stacji tankowania wodorem. Założyliśmy, że prąd z baterii wykorzystywany jest do napędzania pojazdu na krótkich dystansach np. w drodze z domu do pracy. Natomiast ogniwa paliwowe służą w trasach. Łączny zasięg pojazdu to ok. 470 km" - podkreślił Richter.
Mercedes przypomina, że do 2019 roku w Niemczech ma powstać do 100 stacji tankowania wodorem, a docelowo ma ich być 400.
Jak tłumaczył Richter GLC F-Cell posiada dwa zbiorniki na wodór wykonane z włókna węglowego, które mieszczą ok. 4,4 kg wodoru. Zamontowano je w podłodze pojazdu. Jak przekonuje producent zatankowanie samochodu trwa ok. 3 minut.
Richter dodał, że system ogniw paliwowych z GLC F-Cell w przyszłości będzie mógł znaleźć zastosowanie w innych modelach producenta. Podkreślił, że firma przygotowała już prototyp dostawczego Sprintera, w którym umieszczono ogniwa paliwowe.
"Zastosowaliśmy w nim dokładnie taki sam układ jak w wodorowym GLC. Jedyna różnica to wykorzystanie większych zbiorników na wodór (3 sztuki). W przyszłości będziemy mogli montować ten system np. w autobusach" - zaznaczył. Jednocześnie przyznał, że technologia wodorowa nadal wymaga dużego nakładu pracy, szczególnie nad obniżeniem kosztów. Obecnie udało się np. o 90 proc. zmniejszyć wykorzystanie platyny w stosach ogniw paliwowych w porównaniu z wodorową klasą B.
W zeszłym miesiącu Mercedes-Benz zaprezentował swój pierwszy w pełni elektryczny samochód - EQC. Do 2022 roku firma ma wypuścić na rynek 10 tego typu pojazdów. Dodatkowo producent zakłada, że do 2025 roku samochody elektryczne odpowiadać będą za 15 do 25 proc. całości sprzedaży na świecie.