Wielka akcja serwisowa Forda. Setki tysiące Mustangów wezwanych do naprawy
Amerykański oddział Forda został zmuszony do przeprowadzenia gigantycznej akcji serwisowej, która obejmuje 330 784 modeli Mustang. Problemem są kamery cofania, a konkretnie okablowanie całej instalacji.
Akcją serwisową objęte są pojazdy wyprodukowane pomiędzy majem 2015, a lutym 2017 roku. Problemy dotyczą niepoprawnie wykonanego łączenia wiązki przewodów, które odpowiadają za wyświetlanie obrazu na kamerze cofania. Podczas mocniejszego zamknięcia klapy bagażnika, przewody mogą się po prostu naderwać, co może skutkować zaciemnionym widokiem lub nawet całkowitą awarią kamery.
Wykrycie usterki przez Forda było wynikiem coraz większej ilości zgłoszeń gwarancyjnych. W ostatnim okresie do amerykańskiego urzędu ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego, wpłynęło ponad 8 500 roszczeń dotyczących tego problemu. Zaniepokojony sytuacją amerykański producent przeprowadził wewnętrzne śledztwo, które wskazało przyczynę usterki.
Ford obiecuje, że akcja serwisowa zostanie przeprowadzona całkowicie bezpłatnie. Czas wizyty w warsztacie będzie zależał od tego, czy pojazd będzie wymagał jedynie poprawy mocowania przewodów, czy też wymiany całej kamery cofania. Problem dotyczy 330 784 egzemplarzy.
Warto przy okazji przypomnieć, że zgodnie z rozporządzeniem NHTSA - od maja 2018 roku, każdy samochód wyprodukowany w Stanach Zjednoczonych musi być wyposażony w kamerę cofania. Zasada dotyczy wszystkich pojazdów, których waga nie przekracza 4,5 ton, w tym ciężarówek i busów.
Mustang to jedna z ikon motoryzacji, która na dobre zmieniła krajobraz amerykańskich dróg. Obecnie oferowana na polskim rynku generacja jest dostępna w dwóch wersjach - GT oraz MACH 1. Pierwsza dysponuje 5-litrowym silnikiem V8 o mocy 450 KM, druga podobną jednostką, jednak mocniejszą o 10 KM. W przypadku najmocniejszego modelu, przyspieszenie od 0 do 100 km/h wynosi 4,6 sekundy.
Ceny zaczynają się od 244 200 złotych.
***
