Strajk włoski w tyskiej fabryce Fiata. Jest czy go nie ma?

Strajk włoski, polegający na skrupulatnym przestrzeganiu wszystkich norm i procedur oraz przepisów bhp i tzw. akcja wstążeczkowa rozpoczęły się w czwartek w fabryce Fiata w Tychach. Według rzecznika firmy produkcja w zakładzie przebiega zgodnie z planem.

Strajk włoski, polegający na skrupulatnym przestrzeganiu wszystkich norm i procedur oraz przepisów bhp i tzw. akcja wstążeczkowa rozpoczęły się w czwartek w fabryce Fiata w Tychach. Według rzecznika firmy produkcja w zakładzie przebiega zgodnie z planem.

W Fiacie i spółkach zależnych ekonomicznie od Fiat Auto Poland (FAP) trwają spory zbiorowe na tle płacowym i pogotowie strajkowe. Związkowcy domagają się zbiorowych podwyżek wynagrodzeń. Chcą, by pensje pracowników Fiata wzrosły o 500 zł brutto od 1 stycznia 2015 roku. Kolejny postulat dotyczy dostosowania wielkości zatrudnienia do zwiększonego poziomu produkcji. Zdaniem przewodniczącej "S" w FAP Wandy Stróżyk od 2013 roku do FAP powinno zostać przyjętych ok. 700 pracowników.

Na znak poparcia postulatów płacowych, zgłoszonych przez zakładową Solidarność, pracownicy przypinali w czwartek do swoich ubrań czerwone wstążeczki. "Czerwony kolor ma symbolizować czerwoną kartkę dla zarządu grupy Fiata, który odpowiada za niskie wynagrodzenia w fabryce i brak podwyżek" - powiedziała Wanda Stróżyk.

Reklama

Jak poinformował w czwartek po południu PAP rzecznik prasowy FAP Bogusław Cieślar, praca w tyskim zakładzie Fiata przebiegała w tym dniu normalnie - zadania produkcyjne są realizowane zgodnie z planem.

"S" zarzuca też pracodawcy unikanie rozmów płacowych. "Fiat i spółki zależne są w dobrej sytuacji ekonomicznej. Pracodawcy są w stanie zrealizować takie żądania płacowe, ale unikają rozmów o podwyżkach" - powiedziała przewodnicząca "S".

"Rozmowy kierownictwa zakładu z działaczami Solidarności przy FAP, podobnie jak i z pozostałymi działaczami siedmiu innych związków zawodowych działających w Fiat Auto Poland, są zasadą obowiązującą w spółce" - oświadczył w odpowiedzi na ten zarzut Cieślar.

Podał, że "planowane są kolejne spotkania na tematy interesujące związki zawodowe i pracodawcę, w tym także m.in. tematyka płac i uelastycznienie czasu pracy". "Kierownictwo tyskiego zakładu Fiata jest odpowiedzialne za miejsca pracy, za przyszłość tyskiego zakładu, za jego dalszą modernizację i rozwój" - dodał.

Strajk włoski ma być kontynuowany w kolejnych dniach, jednym z elementów akcji protestacyjnej będą też m.in. pikiety przed fabryką Fiata w Tychach, zaplanowane na 6 i 9 marca.

W styczniu w tyskiej fabryce FAP wyprodukowano ponad 29 tys. samochodów. To więcej o 8,6 proc. w porównaniu ze styczniem ub. roku - informował w lutym rzecznik Fiat Auto Poland.

Fabryka w Tychach produkuje samochody głównie na eksport - ponad 99,5 proc. W ub. roku zakład zanotował wzrost produkcji (o ponad 6 proc.) po raz pierwszy od pięciu lat - wynika z informacji firmy.

Z zatrudnieniem ponad 3,3 tys. pracowników Fiat Auto Poland należy do największych pracodawców w woj. śląskim. Spółka jest też liderem eksportu w polskiej branży motoryzacyjnej. Wypracowany przez Fiat Auto Poland zysk w kilku ostatnich latach - jak poinformował Cieślar - "został w całości przeznaczony na kapitał rezerwowy spółki".

Produkcja tyskiej fabryki Fiata zmniejszała się systematycznie od pięciu lat. W rekordowym 2009 roku zakład wyprodukował 605 tys. samochodów, a rok później 533,5 tys. W 2011 roku produkcja wyniosła 467,7 tys. aut, a w 2012 roku - 348,5 tys. egzemplarzy. Skokowy spadek produkcji wiązał się głównie z zaprzestaniem produkcji modelu panda classic.

W 2013 r. z tyskiego zakładu wyjechało 295,7 tys. samochodów. 2014 rok był pierwszym, kiedy produkcja znów wzrosła - do blisko 314 tys. samochodów. (PAP)

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy