Samochody z Japonii radioaktywne?

Następstwa trzęsienia ziemi i tsunami, jakie nawiedziło Japonię mogą być dla tamtejszych producentów bardzo dotkliwe.

Co ciekawe nie chodzi wyłącznie o czasowe wstrzymanie produkcji. Na sprzedaż japońskich samochodów mogą mieć również wpływ coraz bardziej niepokojące doniesienia dotyczące sytuacji w uszkodzonej elektrowni atomowej Fukushima I.

Japońskie media donoszą o zwiększonym poziomie napromieniowania żywności i wody morskiej. Pożar zużytego paliwa i uszkodzenia bloków reaktorów sprawiły, że do atmosfery przedostały się radioaktywny pył i para wodna.

Kilka dni temu japoński Związek Producentów Samochodów wydał specjalne oświadczenie, w którym stwierdził, że w tamtejszych fabrykach nie zanotowano zwiększonego poziomu napromieniowania. Przedstawiciele Nissana uznali jednak, że to za mało. By uspokoić klientów zarząd firmy podjął decyzję o dokładnym kontrolowaniu wszystkich opuszczających jego fabryki pojazdów.

Reklama

W krótkim oświadczeniu zarząd japońskiej firmy poinformował, że każdy z przeznaczonych na eksport samochodów zostanie sprawdzony pod kątem jego ewentualnego napromieniowania. Akcja potrwa dopóki ryzyko skażenia nie zostanie całkowicie wyeliminowane.

Japońscy producenci muszą sobie również poradzić z ciągłością dostaw. Wg wstępnych szacunków zapas samochodów wyprodukowanych w fabrykach Nissana wystarczy na niecałe dwa miesiące.

Zostań fanem naszego profilu na Facebooku. Tam można wygrać wiele motoryzacyjnych gadżetów. Wystarczy kliknąć w "lubię to" w poniższej ramce.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ziemia | trzęsienie ziemi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy