Holden zakończył produkcję. Oto ostatni model w historii

Z australijskiej linii produkcyjnej zjechał ostatni egzemplarz Holdena. Jubileuszowe auto to Holden Commodore Redline.

Należąca do General Motors marka to drugi najstarszy producent pojazdów na świecie. Jej korzenie sięgają 1856 roku. Produkcja w Australii - ojczyźnie marki - trwała nieprzerwanie od 69 lat. W sumie powstało ponad 7,6 mln pojazdów ze znaczkiem Holdena.

General Motors nie zamierza wcale pozbywać się kolejnej po Oplu i Vauxhallu marki. Wygaszenie produkcji w Australii i Nowej Zelandii to część zapowiadanego już w 2013 roku przez Mary Barrę planu restrukturyzacji amerykańskiego koncernu. Chociaż z pracą żegna się ponad 3 tys. australijskich robotników, sieć dealerska i serwisowa pozostaje bez zmian. Od tej pory sprzedawane w Australii Holdeny pochodzić mają z importu. Będą to po prostu lokalne odmiany różnej maści Chevroletów.

Reklama

Można się jednak spodziewać, że z oferty na dobre znikną "zwariowane", usportowione pickupy z silnikami V8.

Firma obiecuje, że utrzyma około 1000 miejsc pracy w siedzibie marki w Melbourne. Chodzi głównie o kadrę inżynierską, która pracować będzie nad dostosowaniem importowanych aut do lokalnych gustów.

Przedstawiciele producenta deklarują, że przed końcem dekady wprowadzić chcą do oferty 24 nowe modele z 36 wersjami napędowymi. W cennikach pojawić ma się m.in. "prawdziwy samochód sportowy z silnikiem V8, czyli kolejna generacja Holdena Commodore. Pierwszy raz ten samochód nie będzie już jednak produkowany w Australii.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy