Fin projektuje Lexusa

Esa Mustonen, student designu motoryzacyjnego z fińskiego Lahti, opublikował imponujące studium futurystycznego coupe Lexusa. Czy tak może wyglądać następca legendarnego LFA? Niewykluczone, bo projekt Mustonena sprzed trzech lat ma sporo wspólnego z nowym Lexusem LS...

Lexus Coupe Esy Mustonena
Lexus Coupe Esy MustonenaInformacja prasowa (moto)

Esa Mustonen, od lat pasjonujący się projektowaniem samochodów, lubi eksperymentować interpretując stylistykę różnych producentów. - "Bardzo podoba mi się obecny język projektowania Lexusa, a LC 500 uważam za jeden z najpiękniejszych współczesnych samochodów" - mówi Mustonen - "Postanowiłem spróbować samemu zaprojektować koncepcyjnego Lexusa. Starałem się nieco zmiękczyć agresywne linie aktualnych modeli. Zaprojektowałem stosunkowo prosty przód, boki potraktowałem dość futurystycznie, dzieląc je na dwie główne powierzchnie, przednią i tylną".

Trzeba przyznać, że efekt pracy projektanta z Lahti jest fascynujący i doskonale wpisuje się w charakterystyczną stylistykę Lexusa. Puszczając wodze fantazji można sobie wyobrazić, że opływowe auto mogłoby być wyposażone w zasilany wodorowymi ogniwami paliwowymi potężny silnik elektryczny, rozpędzający je do setki w czasie poniżej trzech sekund.

Czy futurystyczny projekt Fina ma szanse na realizację? Nie można tego wykluczyć, bo z jednej strony nowe flagowe coupe Lexus LC jest urzeczywistnieniem koncepcyjnego modelu LF-LC, uhonorowanego na wystawie w Detroit w 2012 roku nagrodą EyesOn Design, - a z drugiej linie koncepcyjnego sedana, narysowanego przez Mustonena w 2014 roku, przypominają Lexusa LS piątej generacji.

Jeśli kogoś interesuje, w jaki sposób Mustonen projektuje samochody, może to zobaczyć na poniższym filmie. Korzystając z graficznego tabletu i rysika, projektant szkicuje najpierw bryłę nadwozia. Następnie za pomocą odpowiedniego oprogramowania kreśli precyzyjnie powierzchnie i nakłada szczegóły, wybiera kolory, dodaje tło. Warto to zobaczyć - proces jest naprawdę fascynujący.,

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas