Czy na polskie drogi wrócą samochody marki Nysa?

Niewykluczone, że na nasze drogi powróci kolejna polska marka. Na terenie dawnej Fabryki Samochodów Dostawczych powstaje właśnie "Nyski Park Przemysłowy". Na jego terenie nie zabraknie firm związanych z motoryzacją...

Jak informuje Urząd Miasta w Nysie, teren po Fabryce Samochodów Dostawczych odzyskuje dawny blask. Ruszają właśnie prace mające przyciągnąć kolejnych inwestorów. Zbrojenie terenu, które obejmuje także wyburzenie części starych hal, rozpocznie się już wkrótce. Koszt prac to niespełna 9,5 mln złotych. W ramach inwestycji powstaną nowe drogi, ścieżki rowerowe, przejścia dla pieszych, a także sieć wodociągową i instalację elektroenergetyczną.

Wcześniej, we własnym zakresie, szereg prac związanych z rekultywacją terenów dawnej Fabryki Samochodów Dostawczych wykonała gmina.

Reklama

Z punktu widzenia fanów czterech kółek najważniejsze jest jednak to, że po latach do Nysy wraca przemysł motoryzacyjny. Wszystko za sprawą dwóch firm, które planują otworzyć tu swoje nowe zakłady.

Pierwszą z nich jest Nysa Zakład Pojazdów S.A. Działająca od 2014 roku, wyspecjalizowana w serwisowaniu lekkich pojazdów ciężarowych firma chce zainwestować w budowę centrum badawczo - rozwojowego. W nowym zakładzie powstać ma też linia produkcyjna, z której zjeżdżać mają własne, opracowane w Nysie, lekkie samochody elektryczne. Chociaż przedstawiciele Nysa Zakład Pojazdów S.A niechętnie dzielą się informacjami dotyczącymi inwestycji (jak udało nam się dowiedzieć, firma "dopina" właśnie kwestie związane z jej finansowaniem) wszystko wskazuje na to, że nowe elektryczne pojazdy sprzedawane będą właśnie pod nazwą Nysa.

Z Nysą swoją przyszłość wiąże też inny producent z branży Automotive - włoski NOAL. Marka od ponad 20 lat pracuje dla motoryzacyjnych gigantów, między innymi: Volkswagena, Porsche, Fiata, BMW czy Renault. Włosi projektują i wykonują podzespoły karoserii opracowywanych, nie oferowanych jeszcze, modeli. Inwestycja w Nysie związana jest podobno z podpisaniem lukratywnego kontraktu z grupą Volkswagena. Firma planuje odkupić od miasta część obiektów dawnej FSD i zatrudnić nowych pracowników. Jeszcze przed końcem roku zatrudnienie w NOAL znaleźć ma 40 osób. Docelowo w dwóch przedsiębiorstwach związanych z motoryzacją pracować ma w Nysie około 400 osób.

Motoryzacyjna historia Nysy sięga 1952 roku, gdy w na terenie dawnej Fabryki Mebli Stalowych "Zachów" powstały Zakłady Budowy Nadwozi Samochodowych. Początkowo przedsiębiorstwo zajmowało się tworzeniem zabudów dla pojazdów ciężarowych pokroju Lublina 51 i Stara 20. Pod koniec 1956 roku zapadła decyzja o stworzeniu własnego pojazdu budowanego w oparciu o podzespoły produkowanej przez FSO Warszawy.

Rok później na drogi wyjechały pierwsze egzemplarze Nysy N57. Seryjną produkcję ulepszonego modelu oznaczonego N58 rozpoczęto w roku 1958. Dziesięć lat później, na Międzynarodowych Targach Poznańskich 1968, zaprezentowano prototyp nowej serii - model 521. Przy okazji zmieniono też nazwę fabryki na "Zakład Samochodów Dostawczych".

Ostatnie "Nyski" opuściły bramy fabryki w lutym 1994 roku. Podstawą oferty fabryki był już wówczas Polonez Truck budowany w Nysie od 1988 roku. Później w Nysie powstawały też dostawcze Citroeny: C15 i Berlingo.

Począwszy od 2010 roku historię fabryki określić można jednym słowem - agonia. Ostatni spadkobierca zakładu - firma Nysa Motor Sp. z o. o. - zbankrutowała w 2007 roku.

Pawel Rygas

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama