Fani rajdów i samochodów sportowych pamiętają zapewne rywalizację (w rajdach i wersjach cywilnych) między Subaru Imprezą WRX i Mitsubishi Lancer Evo. Ale nic nie trwa wiecznie. Lancera z produkcji wycofano całkowicie, a od 2014 roku WRC nie jest już Imprezą, ale osobnym modelem. Przynajmniej oficjalnie.
W rzeczywistości WRX przejął wnętrze i nadwozie Imprezy sedan, otrzymując do tego przód Levorga. W nowej generacji jest nieco inaczej...Nowe Subaru WRX rzeczywiście otrzymało własne nadwozie typu sedan. Natomiast utrzymano zabieg z "przeszczepieniem" przedniej części z Levorga, tym razem nowej, pokazanej z ubiegłym roku, generacji. Z tego modelu pochodzi również wnętrze z dużym 11,6-calowym ekranem systemu infotainment. Stylistycznie WRX wyróżnia się dużym wlotem powietrza na masce oraz czarnymi nakładkami na progi i nadkola, czarne są również dolne części zderzaków, co przypomina nieco zabiegi stosowane w crosoverach.
Źródłem mocy nowego WRX-a jest silnik typu bokser o pojemności 2.4 l (w poprzedniej generacji była to jednostka dwulitrowa), który dzięki doładowaniu generuje 275 KM i 350 Nm. Jednostka ta współpracuje z manualną skrzynią biegów, opcjonalnie dostępna jest automatyczną, bezstopniową Subaru Performance Transmission z możliwością symulowanej zmiany przełożeń.
Niezależnie od przekładni WRX posiada oczywiście napęd wszystkich kół oraz system Active Torque Vectoring, który zapewnia jak najlepszą trakcję podczas pokonywania zakrętów. Dzięki zastosowaniu nowej płyty podłogowej samochód ma być o 28 proc. bardziej sztywny od poprzednika co zapewnia lepsze właściwości jezdne. Na razie Japończycy pokazali WRX-a w wersji amerykańskiej. Nie wiadomo, czy samochód trafi do Europy. Poprzednia generacja była dostępna na wybranych rynkach, ale czy nowej nie "zabijają" ostre europejskie normy emisji spalin?
***