Lexus UX 300h po modernizacji. Żeby go zrozumieć, trzeba zajrzeć pod maskę
Lexus UX to najlepiej sprzedający się model marki w Europie. Aby jego sukces mógł trwać w najlepsze, zdecydowano się zmienić wszystko, jednocześnie nie zmieniając niczego. Brzmi niedorzecznie, jednak w przypadku japońskiego koncernu to sprawdzony przepis. Jaki jest nowy Lexus UX 300h?
Od rynkowego debiutu Lexus UX jest najbardziej rozchwytywanym modelem marki w Europie. Trzeba jednak przyznać, że zbudowanie tak silnej pozycji było stosunkowo proste. Przed premierą LBX-a to właśnie UX był najtańszą przepustką do świata Lexusa, a ponadto był pierwszą i często jedyną alternatywą dla tych, którzy szukali czegoś więcej niż Toyota C-HR.
Od rynkowej premiery w 2018 roku UX odniósł ogromny sukces. Tylko na Starym Kontynencie przez nieco ponad 5 lat sprzedało się blisko 85 tys. egzemplarzy z napędem hybrydowym. Globalna sprzedaż tego modelu lada dzień przekroczy 350 tys. sztuk. Po kilku owocnych latach przyszła pora na zmiany.
Na pewno spory wkład w sukces UX-a mieli także styliści, o których przy okazji tego face liftingu ktoś ewidentnie zapomniał. Wystarczy powiedzieć, że wizualna modernizacja crossovera ogranicza się do zmiany nazwy i oznaczenia - z 250h na 300h - oraz rozszerzenia możliwości personalizacji. Japończycy wprowadzili do oferty nowe lakiery (w tym lakier Sonic Cooper), opcję podwójnego malowania Bi-Tone oraz nowy wariant kolorystyczny wnętrza Ammonite Sand. Dostępnych jest w sumie 12 kolorów nadwozia oraz 6 opcji wykończenia wnętrza.
Absolutną nowością w modelu UX 300h, która debiutowała już w Toyotach jakiś czas temu, jest zestaw cyfrowych wskaźników wysokiej jakości z ekranem o przekątnej 12,3 cala. Co jednak ciekawe, szata graficzna nie różni się od tej, którą znamy z nowego C-HR czy Corolli, ale klienci Lexusa nie muszą o tym wiedzieć. Najważniejsze jest to, że wszystko działa sprawnie i płynnie, a wyświetlane treści można konfigurować wedle własnych upodobań. Nowością w kabinie jest także mniejszy lewarek skrzyni biegów - znamy go już z innych modeli marki.
Na pokładzie nowego UX 300h debiutuje także nowy system multimedialny Lexus Link Connect (dla wersji Elegance i Business) z 8-calowym ekranem info-rozrywki oraz Lexus Link Pro (od wersji F Sport Design) z większym wyświetlaczem o przekątnej 12,3 cala. System, za pośrednictwem asystenta głosowego Lexus Concierge, wybudza się na zawołanie “Hej Lexus" i rozumie proste komendy tj. “zmniejsz temperaturę", “prowadź do stacji benzynowej" czy “wyszukaj restaurację". Wiele osób doceni z pewnością fakt, że po zmianach Lexus UX 300h wreszcie potrafi bezprzewodowo obsługiwać aplikacje Apple CarPlay oraz Android Auto.
Lexus UX 300h po liftingu otrzymał nowy pakiet systemów bezpieczeństwa Lexus Safety System +3, którego lista została rozbudowana o kilka istotnych pozycji. Nowością jest m.in. układ Proactive Driving Assist korzystający z informacji pozyskanych przez przednią kamerę samochodu do wykrywania przeszkód i zagrożeń oraz system o dźwięcznej nazwie ARFHL, który za pomocą tylnych świateł może ostrzec kierowcę jadącego za nami, że zbliża się do naszego auta zbyt szybko.
Chcąc nie chcąc, po face liftingu Lexus UX 300h został wyposażony w system Driver Monitor, który notorycznie wtyka swój nos w nie swoje sprawy. Żartuję - jednak faktem jest, że jego nadwrażliwość bywa męcząca. Zadaniem tego systemu, stosowanego już w innych modelach koncernu, jest upewnianie się, czy kierowca przez cały czas jest skupiony na drodze. Wystarczy bowiem tylko na chwilę odwrócić swoją uwagę od tego, co dzieje się przed autem, by komputer zaczął na nas krzyczeć. Z dobrych wieści - system można wyłączyć w prosty sposób. Wystarczy znaleźć zakładkę z systemami bezpieczeństwa i wybrać funkcje, która chcemy dezaktywować.
Po kilku Toyotach usprawnionego napędu hybrydowego doczekał się także kompaktowy Lexus. Model UX 300h wchodzi na rynek z udoskonaloną hybrydą 5. generacji, która poza lepszymi osiągami i krótszym czasem przyspieszenia, oferuje także niższe zużycie paliwa. Jednocześnie na dobre żegnamy wariant spalinowy, który i tak nie cieszył się zbyt dużym zainteresowaniem. Dostępna będzie też odmiana w pełni elektryczna UX 300e, której w ramach tej modernizacji udało się skrócić teoretyczny czas ładowania o ok. 25 proc.
Najważniejszy w tej całej układance jest jednak najnowszy układ hybrydowy, którego sercem nadal jest 2-litrowa, wolnossąca jednostka benzynowa. O ile pozostała ona bez zmian, to zmodyfikowano komponent elektryczny - zastosowano nową baterię litowo-jonowej (222 V) o 60 ogniwach w miejsce poprzedniej niklowo-wodorkowej (216 V) o 180 ogniwach. Przeprojektowano także inwerter, który został teraz zespolony z silnikiem elektrycznym. Dzięki nowej baterii moc całego układu wzrosła o 8% ze 184 KM/135 kW do 199 KM/146 kW.
Zmodyfikowano także napęd na cztery koła E-FOUR. W miejsce elektrycznego silnika indukcyjnego zastosowano blisko sześciokrotnie mocniejszy elektryczny silnik z magnesami trwałymi, który wytwarza 30 kW mocy oraz 84 Nm momentu obrotowego. Dzięki temu auto szybciej reaguje na dodanie gazu, prowadzi się przyjemniej i daje większe poczucie kontroli. Tylny silnik elektryczny pracuje teraz także jako element układu odzyskującego energię podczas hamowania lub toczenia się. Tym samym energia w akumulatorze uzupełniana jest szybciej niż do tej pory.
Zastosowanie nowej baterii pozwoliło zoptymalizować współpracę silników elektrycznych i spalinowego. Auto przyspiesza bardziej liniowo, a jednostka benzynowa pracuje na niższych obrotach. UX 300h może korzystać wyłącznie z napędu elektrycznego nawet do prędkości 115 km/h
Przednionapędowy Lexus UX 300h po modernizacji rozpędza się do 100 km/h w 8,1 s (wcześniej 8,5 s), a w wersji E-FOUR - w 7,9 sekundy (wcześniej 8,7 s). Mniejsze ma być też zużycie paliwa. Wersja z napędem na jedną oś zużywa teraz od 5,0 do 5,2 l/100 km (wcześniej 5,3-5,7 l/100 km), zaś wariant z napędem na cztery koła E-FOUR od 5,3 do 5,7 l/100 km (wcześniej 5,8-6,0 l/100 km). Osiągnięcie katalogowych wartości nie jest wyzwaniem. Co więcej, mistrzom jazdy o kropelce uda się zejść poniżej 4 litrów na "setkę".
Wraz ze zwiększaniem mocy zadbano, by bestseller prowadził się jeszcze lepiej. Co zrobiono w tym kierunku? Dowiedziałem się, że auto ma teraz sztywniejsze podwozie, udoskonalony układ jezdny, amortyzatory o zmiennej charakterystyce tłumienia oraz utrzymujący auto w ryzach system Vehicles Posture Control, którego zadaniem jest ograniczać przechyły w trakcie nabierania i wytracania prędkości (dostępny w wersji E-FOUR).
Tak jak wcześniej Lexus UX 300h występuje w wersji z napędem na przednią oś (FWD) oraz z napędem na wszystkie koła (E-FOUR). W tej drugiej ulepszony został dodatkowo system kontrolujący rozdział mocy, aby na nawierzchniach o ograniczonej przyczepności auto prowadziło się jeszcze pewniej.
Charakterystyką pracy napędu i zawieszenia - w jednej i drugiej odmianie - możemy sterować za pośrednictwem Lexus Drive Modę Select, czyli pokrętłami zlokalizowanymi na czubku deski rozdzielczej przed kierowcą. Lewym pokrętłem ograniczmy działanie systemów stabilizujących tor jazdy, zaś prawą wybierzemy jeden z kilku programów tj. Eco, Normal, Sport oraz Sport S+ czy Custom (w wersji E-FOUR).
Platforma GA-C na której zaprojektowany jest Lexus UX jest platformą o nisko umieszczonym środku ciężkości i stosunkowo niewielkim rozstawowi osi (2640 mm), wobec czego samochód prowadzi się pewnie i stabilnie, a przy tym jest zwrotny i wystarczająco przestronny dla młodej rodziny z pociechą na pokładzie.
Najważniejsze i najlepsze miejsce zajmują rzecz jasna osoby w przednim rzędzie, ale i z tyłu można wygodnie się usadowić. Warunkiem jest tylko wzrost, bowiem osoby powyżej 185 cm nie chciałyby spędzić na tylnej kanapie zbyt dużo czasu. Wynika to z braku przestrzeni na nogi, a zwłaszcza stopy. Warto jednak zaznaczyć, że ważną kwestią w tym liftingu jest także wyciszenie ów kabiny.
Przy wykorzystaniu dodatkowych wygłuszeń w słupkach oraz w podłodze, wraz z redukcją wibracji deski rozdzielczej, inżynierom udało się obniżyć hałas dobiegający do środka kabiny aż o 1,7 dB. I rzeczywiście, podczas jazdy miejskiej z wykorzystaniem silnika elektrycznego w aucie panuje kompletna cisza. Znacznie lepiej jest również przy jeździe z wyższymi prędkościami rzędu 120-140 km/h. Owszem, słychać szum i otaczający nas świat, jednak w żadnym wypadku pasażerowie nie muszą podnosić na siebie głosu.
Większa moc, zmiany w zawieszeniu i subtelne modyfikacje w kabinie - wszystko to sprawiło, że jazda japońskim bestsellerem jest jeszcze przyjemniejsza. Lexus UX 300h jest teraz również bardziej premium, bowiem poza dodatkowym wygłuszeniem, w kabinie pojawiły się także nowe panele i lepsze materiały. Wszystko powyżej linii kolan zostało wykonane i spasowane z należytą starannością, a to właśnie dbałość o detale czyni premium, prawda?
W fotelu kierowcy szybko znalazłem wygodną pozycję, choć moim zdaniem siedzisko mogłoby być minimalnie dłuższe, by zapewnić lepsze wsparcie dla ud. Większy mógłby być także zakres regulacji kolumny kierownicy, ponieważ przez cały czas odnosiłem wrażenie, że gdybym mógł podnieść ją odrobinę wyżej, moja pozycja byłaby idealna. Niemniej, skórzane siedzenia są dobrym miejscem na spędzenie kilku godzin, zwłaszcza te w wersji F Sport z lepszym wsparciem bocznym.
Lexus UX 300h posłusznie wykonuje polecenia, szybko reaguje na gaz, a układ kierowniczy jest naprawdę precyzyjny, choć na mój gust za bardzo wspomagany. W trybie "Sport" kierownica “chodzi" nieco ciężej, jednak tylko przy niskich prędkościach. Przy wyższych różnic nie ma, a chyba powinno być zupełnie na odwrót.
Poszukiwania sportowego ducha w nowym UX 300h kontynuowaliśmy w odmianie F Sport, jednak te zakończyły się fiaskiem. Owszem, w tym wydaniu Lexus UX 300h prezentował się bardziej zadziornie i miał wygodniejsze fotele, jednak nawet z emblematem “F" na przednich błotnikach nie sprawiał wrażenia, że dynamiczna jazda to coś, co lubi. Spójrzmy prawdzie w oczy - to stylowy, wygodny i oszczędny środek transportu. Misja polegająca na znalezieniu “czegoś więcej" poza komfortem i świętym spokojem zakończy się tu niepowodzeniem.
Nowego Lexusa UX 300h można już zamawiać w polskich salonach marki. Model po zmianach jest dostępny w dwóch wersjach napędu - FWD oraz E-FOUR - oraz w sześciu wersjach wyposażenia. Polski cennik otwiera odmiana Elegance FWD od kwoty 176 900 zł, a zamyka droższa o niemal 100 tys. złotych, kompletna pod kątem wyposażenia wersja Omotenashi E-Four, dostępna od 269 900 zł. Do wybranych wariantów producent proponuje pakiety Tech (9000 zł dla odmiany Business, Premium (17 900 zł dla odmiany Prestige) oraz Fuji (26 900 zł dla odmiany F Sport).
Lexus UX 300h - wyposażenie standardowe
- Klimatyzacja automatyczna 2-strefowa
- Skórzana kierownica i gałka zmiany biegów
- Manualna regulacja siedzeń (6-kierunków)
- Kamera cofania
- Lexus Link z ekranem 8"
- Bezprzewodowy Apple CarPlay i przewodowe Android Auto
- 17-calowe obręcze Aero (215/60)
- Reflektory przednie Bi-LED i tylne światła LED
- System automatycznych świateł drogowych (AHB)
- System rozpoznawania znaków drogowych (RSA)
- System podążania pasem ruchu (LTA)
- System ostrzegający o zmęczeniu (SWAY)
- System ochrony przedzderzeniowej (PCS)
- Aktywny tempomat (ACC)
- Mocowania ISOFIX na tylnych siedzeniach
O losy nowego Lexusa UX 300h martwić się nie musimy. To obecnie jeden z trzech najlepiej sprzedających się crossoverów premium w segmencie C, zaraz obok Volvo XC40 oraz Audi Q3. Od rynkowego debiutu w 2020 roku na polskie drogi wyjechało już ponad 8000 egzemplarzy tego modelu, co obok Niemczech oraz Wielkiej Brytanii, czyni Polskę jednym z najważniejszych europejskich rynków dla UX-a.
Importer szacuje, że w 2024 roku sprzeda 1800 sztuk odświeżonego UX-a, czym zagwarantuje sobie 13 proc. udział w segmencie C-SUV. Wiele wskazuje na to, że plan może się powieść, bowiem tylko od początku marca klienci zamówili już 300 sztuk.