Znów blokują Wisłostradę. Oczekują spotkania z premierem
Aktywiści Ostatniego Pokolenia kontynuują blokadę ruchu na Wisłostradzie. Działacze domagają się spotkania z premierem i wyznaczyli nawet konkretny termin, kiedy miałoby do niego dojść.
Spis treści:
Ostatnie Pokolenie znowu blokuje Wisłostradę. Chcą spotkania z premierem
Ostatnie Pokolenie nie ustaje w swojej akcji blokad ruchu na Wisłostradzie. W niedzielę (8 grudnia) o godzinie 12:00 kilkanaście osób ponownie zablokowało ruch na drodze. Nie jest to jednak ostatnia taka akcja.
Działacze oczekują również spotkania z premierem Donaldem Tuskiem. W mediach społecznościowych organizacji pojawił się dokładny termin, kiedy miałoby do niego dojść - w środę 11 grudnia o godzinie 12:00 w Kancelarii Premiera. "Mamy nadzieję, że będzie tam, bo my tam będziemy, i wyjdzie porozmawiać z nami wszystkimi, bo wszyscy jesteśmy Ostatnim Pokoleniem" - zadeklarował jeden z działaczy organizacji w mediach społecznościowych.
"Blokujemy ulice, bo Tusk doprowadzi zaraz Polskę i świat do zapaści klimatu. On cały czas napędza emisję" - stwierdził jeden z uczestników protestu, Tymoteusz Baranowski, w rozmowie z TVN 24. Dodał, że premier "wydaje 300 miliardów na rozbudowę autostrad", kiedy transport publiczny jest w bardzo złej kondycji. Przyznał on również, że forma protestu jest uciążliwa, ale "nie będzie to bardziej uciążliwe niż kryzys klimatyczny, który już jest".
Dwoma głównymi postulatami działaczy Ostatniego Pokolenia jest zatrzymanie programu budowy dróg ekspresowych i autostrad. Pozyskane w ten sposób pieniądze miały zostać przeznaczone na transport publiczny oraz wprowadzenie biletu za 50 zł miesięcznie na transport regionalny w całej Polsce.
Politycy krytykują działania Ostatniego Pokolenia
Działania aktywistów spotykają się z negatywnymi opiniami nie tylko kierowców, ale również części polityków. "Uważam, że sami sobie szkodzą dlatego że, abstrahując od tego jakich idei bronią, wszelkiego rodzaju blokady, po pierwsze szkodzą sprawie, a poza tym są niezgodne z prawem" - powiedział prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski, zapytany o całą sytuację w czasie jednej z niedawnych konferencji prasowych. "Jestem absolutnym przeciwnikiem tego typu zachowań" - podkreślił prezydent stolicy. Do działań aktywistów krytycznie podchodzą również warszawscy radni, niezależnie od frakcji politycznych. Całą sytuację skrytykował również Roman Giertych, który zaproponował wprowadzenie nowego typu przestępstwa "przeciwko bezpieczeństwu komunikacyjnemu". "Szybko skończyłyby się te cyrki rzekomo Ostatniego Pokolenia" - skwitował polityk.
Donald Tusk skomentował blokady dróg. Ostatnie Pokolenie odpowiedziało
Na protesty zareagował również szef polskiego rządu. "Blokowanie dróg, niezależnie od politycznych intencji, stwarza zagrożenie dla państwa i wszystkich użytkowników dróg" - napisał w mediach społecznościowych Donald Tusk. Dodał również, że wezwał odpowiednie służby do "zdecydowanego reagowania i przeciwdziałania takim akcjom".
Przedstawiciele Ostatniego Pokolenia wkrótce odpowiedzieli na słowa premiera. "Uważa Pan, że zagrożeniem dla państwa są ludzie, którzy walczą o godność i bezpieczeństwo dla wszystkich mieszkańców Polski. Ludzie, którzy nie mogą bezczynnie patrzeć, jak bezpieczna przyszłość ich dzieci ucieka im przez palce" - stwierdzili przedstawiciele Ostatniego Pokolenia. Zaznaczono również, że w przypadku gdy rząd dalej będzie podejmował działania prowadzące "do zapaści klimatu" protesty nasilą się.