Znany producent będzie nagradzać donosicieli. Chodzi o znaki towarowe

Ferrari uruchomiło specjalny program, którego celem jest nagradzanie osób donoszących o wszelkich przejawach naruszenia znaku towarowego włoskiej marki. Jeśli firma uzna, że nadesłany donos jest „wartościowy”, osoba go składająca ma szansę otrzymać wartościowy prezent.

Znany producent będzie nagradzać donosicieli. Chodzi o znaki towarowe
Znany producent będzie nagradzać donosicieli. Chodzi o znaki towarowe123RF/PICSEL

Ferrari postanowiło uruchomić specjalny program nagradzający... donosicieli. Mowa o nowej inicjatywie przeciwdziałającej przejawom naruszenia znaku towarowego marki. Niektórzy członkowie internetowej społeczności FerrariChat poinformowali o otrzymaniu wiadomości e-mail, w których dyrektor ds. handlu i marketingu Ferrari poinformował o szczegółach nowego przedsięwzięcia.

Ktoś profanuje Ferrari? Zgłoś to, a dostaniesz prezent

W rozesłanej wiadomości znajdował się link do strony internetowej zawierającej wszystkie szczegółowe instrukcje na temat tego jak poprawnie donosić o wszelkich działaniach uderzających w wizerunek producenta. Formularz, który znajduje się na oficjalnej stronie producenta, jest dostępny dla wszystkich zainteresowanych osób - nie tylko właścicieli włoskich pojazdów - a każde zgłoszenie ma być szczegółowo rozpatrywane przez specjalny zespół Ferrari. Jeśli nadesłany raport okaże się "wartościowy" osoba go wysyłającą ma szanse otrzymać specjalną nagrodę. Jaką? Wśród gratyfikacji miałyby znaleźć się m.in. upominki i gadżety włoskiej marki.

Specjalny formularz można znaleźć na oficjalnej stronie producentaINTERIA.PL

Aby przesłać wspomniany raport, należy podać swoje dane osobowe, szczegółowe informacje o przypadku naruszenia znaku towarowego oraz ewentualne zdjęcia potwierdzające. Ferrari twierdzi, że nowy program ma obowiązywać przez czas nieokreślony. Osoba składająca raport powinna otrzymać powiadomienie o swoim prezencie w ciągu 60 dni od wysłania raportu.

Ferrari poważnie podchodzi do swojego wizerunku

O tym, że marka Ferrari dosyć rygorystycznie podchodzi do swojego nienagannego wizerunku, wiadomo już od dawna. W internecie wielokrotnie pojawiały się opowieści o sławnych i bogatych, którzy podpadli włoskiemu producentowi i otrzymali zakaz kupowania aut z Maranello.

Jeden z ostatnich takich przypadków dotyczył m.in. znanego piosenkarza Justina Biebera. Według licznych plotek artysta miał dostać zakaz kupowania nowych samochodów z czarnym rumakiem w logo, ze względu na poddanie jednego z nich szeregowi niezatwierdzonych odgórnie modyfikacji. Informacje te do dziś jednak nie zostały potwierdzone.

Beijing 5 – chiński SUV za 128 tysięcy złotychAdam MajcherekINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas