Złodziej oddał wózek. I porzucił Audi
Po apelach matki dwuletnia niepełnosprawna Tosia z Katowic odzyskała swój wózek skradziony w Wigilię.
Nieznany mężczyzna podrzucił wózek w klatce schodowej, gdzie mieszka dziewczynka - podała w sobotę katowicka policja.
W Wigilię złodziej ukradł audi zaparkowane w pobliżu bloku przy ul. Panewnickiej. W środku był specjalny wózek - stabilizujący plecy i głowę niepełnosprawnej dziewczynki. Na portalu społecznościowym mama Tosi zaapelowała do złodzieja o zwrot wózka. Jak napisała, kradnąc go, odebrał jej córce możliwość wyjścia na spacer czy do lekarza. Sprawą zajęły się media, apel matki poruszył wiele osób, część z nich zadeklarowała pomoc.
Według informacji przekazanej przez katowicką policję wózek podrzucił w klatce schodowej nieznany mężczyzna. W ostatnich godzinach odnalazło się także skradzione audi. Auto zostało porzucone w Rudzie Śląskiej - powiedział nadkomisarz Tomasz Gogolin ze śląskiej policji.
"Samochód został zbadany przez techników kryminalistyki, którzy zabezpieczali ślady, i odholowany na policyjny parking. Wkrótce wróci do właścicieli" - powiedział Gogolin.
Policjant zaznaczył, że odnalezienie wózka i samochodu nie zamyka sprawy. "Naszym celem jest ustalenie i ukaranie sprawcy. Zwrócenie skradzionych przedmiotów nie zwalnia go od odpowiedzialności karnej" - podkreślił nadkom. Gogolin.