Wracamy do gospodarki centralnie sterowanej?

Oczekuje się, że krajowe koncerny paliwowe, Lotos i PKN Orlen, będą stosowały marże na możliwie niskim poziomie, by nie podbijać cen paliw - powiedział w czwartek wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak.

Poprzednio centralne sterowanie oznaczało m.in. braki w zaopatrzeniu
Poprzednio centralne sterowanie oznaczało m.in. braki w zaopatrzeniuAFP

"Jest taki moment, gdzie będą oczekiwania do firm, szczególnie koncernów naftowych Orlenu i Lotosu, aby stosowały, mówiąc łagodnym językiem, umiarkowane marże, a bardziej otwarcie oczekiwanie, by były one na możliwie niskim poziomie, by nie podbijać cen, bo przecież ceny paliw przenoszą się na wszystkie inne produkty" - powiedział Pawlak w radiowych Sygnałach Dnia.

Według niego w przypadku wysokich cen paliw możliwe działania rządu to np. obniżka akcyzy. Dodał jednak, że w tym przypadku jest to mało prawdopodobne.

"Po stronie ministerstwa gospodarki możemy to zrobić w ten sposób, że obniżymy narodowy cel wskaźnikowy, jeśli chodzi o potrzebę uzupełniania paliw o biopaliwa. (...) On w tej chwili jest na poziomie ponad 6 proc., w ubiegłym roku było to 5,75 proc., a możemy obniżyć do nieco ponad 5 proc., co pozwoli zmniejszyć cenę paliwa" - poinformował wicepremier.

Zostań fanem profilu Moto i Poboczem na Facebooku. Tam można wygrać wiele motoryzacyjnych gadżetów. Wystarczy kliknąć w "lubię to" w poniższych ramkach.

Oceń swoje auto. Wystarczy wybrać markę... Kliknij TUTAJ.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas