Straż graniczna odzyskała trzy skradzione samochody

Trzy skradzione luksusowe auta zatrzymał Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej na granicy w Korczowej (Podkarpackie). Kierowcy chcieli wyjechać nimi z Polski na Ukrainę. Łączna wartość zatrzymanych samochodów to 350 tys. zł.

Jak poinformowała w poniedziałek PAP rzeczniczka BiOSG mjr Elżbieta Pikor pierwsze z zatrzymanych aut to BMW serii 5 (E60), w którym zmienione zostały numery identyfikacyjne. Samochodem kierował 41-letni obywatel Ukrainy.

"Po dokładnych oględzinach oraz po konsultacji z Niemieckim Centrum Współpracy Służb Granicznych, Policyjnych i Celnych w Świecku ustalono prawdziwy numer VIN. Okazało się, że auto zostało skradzione we Włoszech, a jego szacunkowa wartość to 60 tys. złotych. Pojazd przekazano policji" - wyjawiła mjr Pikor.

Reklama

Kolejnym, jak się okazało także skradzionym BMW 318d, jechał na Ukrainę 63-letni obywatel Hiszpanii.

"Podczas weryfikacji funkcjonariusze ustalili, że pojazd figuruję od ponad roku w międzynarodowych bazach danych jako utracony na terytorium Andory" - przekazała rzeczniczka BiOSG. Dodała, że zarówno kierowca, jak i samochód o wartości 120 tys. złotych, zostali przekazani policji.

 Najdroższym z zatrzymanych samochodów okazał się Jaguar F-Pace z 2018 r. Mjr Pikor poinformowała, że wartość pojazdu to 170 tys. Prowadził go 68-letni obywatel Belgii, który chciał udać się na Ukrainę.

"W wyniku kontroli legalności pojazdu ustalono, że pole numerowe VIN oraz tabliczka znamionowa zostały przerobione. Kierowcę przesłuchano w charakterze światka, a samochód został zatrzymany i skierowany do dalszej ekspertyzy" - przekazała rzeczniczka.

Z danych Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej wynika, że w tym roku strażnicy graniczni na podkarpacki odcinku granicy zatrzymali łącznie 28 pojazdów o szacunkowej wartości ponad 2 mln zł. 

***

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy