Są wreszcie dobre informacje dla kierowców

W przyszłym tygodniu ceny paliw na stacjach benzynowych powinny spadać i nie widać sygnałów, by tendencja spadkowa mogła się odwrócić - oceniają analitycy. Podkreślają, że do Polski dotarły skutki światowej obniżki cen.

Ceny na stacjach wreszcie nieco spadają / Fot: Wojciech Stróżyk
Ceny na stacjach wreszcie nieco spadają / Fot: Wojciech StróżykReporter

Jak podkreśla biuro Reflex, olej napędowy na stacjach jest najtańszy od stycznia, benzyna od marca, a w ostatnim tygodniu mogliśmy zaobserwować na części stacji obniżki rzędu 10-14 groszy na litrze, średnio benzyna 95 i olej napędowy staniały o 2 grosze, autogaz - o 1 grosz. Biuro zwraca jednak uwagę, że niektóre stacje nie obniżyły wciąż cen, przez co benzynę możemy kupić zarówno po 5,59 jak i 5,94 zł za litr. Podobne zróżnicowanie cen występuje w przypadku oleju napędowego i autogazu.

Reflex ocenia, że w kolejnych dniach będziemy zapewne obserwować podobny scenariusz, tzn. na części stacji ceny spadną, na części mogą pozostać na wysokich poziomach. Natomiast szanse na dalsze obniżki zostaną zachowane nawet w sytuacji, gdyby ceny w sprzedaży hurtowej zaczęły rosnąć - dodaje biuro.

Również według portalu e-petrol.pl nie widać sygnałów, żeby tendencja spadkowa w krótkim czasie miała się odwrócić. Do polskich koncernów paliwowych docierają skutki globalnej obniżki cen, a co za tym idzie obniżki w detalu są tylko kwestią czasu - ocenia portal.

Z jego szacunków wynika, że w przyszłym tygodniu benzyna 95 będzie kosztować w przedziale 5,65-5,77 zł za litr, a olej napędowy - prawdopodobnie 5,57-5,70 zł za litr. Za litr autogazu średnia cena ma wynieść 2,73-2,82 zł za litr.

Portal podkreśla, że słaba sytuacja gospodarcza w Europie i w USA powoduje konsekwentnie obniżanie się wycen ropy, w piątek cena baryłki ropy po raz pierwszy od miesięcy zeszła poniżej 90 dol. Kiepska kondycja wielkich gospodarek Starego Kontynentu daje się odczuć choćby w postaci niżej wycenianej ropy - ocenił e-petrol.pl. Reflex zwraca z kolei uwagę, że czynnikiem faworyzującym przecenę może być poziom amerykańskich zapasów ropy, które wzrosły w ubiegłym tygodniu o 2,9 mln baryłek do poziomu 387,3 mln baryłek i są o krok od historycznego rekordu.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas