Robert Kubica: Nie mieliśmy problemów

"Nie mieliśmy problemów" - stwierdził bez uśmiechu Robert Kubica z teamu Williams, zapytany o ocenę przebiegu rywalizacji w niedzielnym wyścigu Formuły 1 o Grand Prix Hiszpanii na torze w Barcelonie. Polak zajął w nim ostatnie, 18. miejsce.

article cover
ROKiT Williams RacingInformacja prasowa (moto)

Zdaniem krakowianina, wyścig zaczął się dla niego dobrze.

"Zaczęło się nieźle, gdyż wystartowałem całkiem dobrze. Ale bardzo szybko na prostej musiałem odpuścić, bo znalazłem się w środku "sandwicha", pomiędzy dwoma kierowcami Racing Point" - powiedział Kubica reporterom stacji Eleven Sports.

Później stracił pozycję na rzecz partnera z teamu George Russella, po chwili ją odzyskał i znowu stracił.

"Trochę szkoda. Gdy George mnie wyprzedził, akurat wtedy dostałem komunikat przez radio, żeby coś zmienić w samochodzie. W tym momencie zobaczyłem go w lusterku, był blisko i było już za późno. Ale cóż, jego rytm i tak był lepszy, choć momentami mój był taki sam. Ogólnie nie mieliśmy problemów, wszystko było OK" - dodał.

Nie chciał porównywać swojego samochodu z soboty podczas rywalizacji o pole position i z niedzieli w wyścigu.

"W wyścigu jeździsz 6,7 sekund wolniej, nie ma co porównywać. Dzisiaj to była bardziej gra o utrzymanie opon, zmieniliśmy strategię w trakcie wyścigu. Dobrze, że wyjechał safety car, gdyż mogliśmy mieć problemy z dojechaniem do mety na miękkich" - wyjaśnił Kubica.

Dodał, że jego zdaniem "strategia dotycząca opon była zbyt optymistyczna". "No cóż, zbieramy doświadczenie" - dodał.

Na pytanie, czy z dużą niecierpliwością czeka na kolejny wyścig i powrót na tor w Monte Carlo, Kubica stwierdził krótko, że "ze średnią".

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas