Radykalna zmiana w przepisach. Co dalej z Uberem i Boltem?
Już za kilka miesięcy wejdą w życie nowe przepisy dotyczące taksówek i firm świadczących usługi przewozu na aplikację. Od czerwca za kierownicę nie będzie mogła wsiąść osoba, która nie posiada polskiego prawa jazdy. Takie rozwiązanie budzi jednak wątpliwości niektórych firm z branży.
W zeszłym roku w życie weszły przepisy zobowiązujące firmy świadczące usługi przewozu na aplikację do weryfikowania kierowców. Osoba ubiegająca się o pracę musi osobiście stawić się na kontroli. Ponadto kierujący musi posiadać zaświadczenie o niekaralności. Celem przepisów jest zwiększenie bezpieczeństwa osób korzystających z takich usług. Na tym jednak nie kończy się lista regulacji, do których branża musi się dostosować. Już 17 czerwca w życie wchodzą przepisy, dzięki którym wszyscy kierowcy pracujący w firmach świadczących usługi przewozu osób będą musieli posiadać polskie prawo jazdy. Nowe regulacje prawne budzą jednak niepokój wśród firm zajmujących się przewozami na aplikację. Szerzej o całej sprawie pisze portal money.pl.
Wątpliwości co do rozwiązania ma m.in. Uber. "2024 r. może być dla sektora taxi rokiem kryzysu, zwłaszcza ze względów regulacyjnych" - przekazał wspomnianemu portalowi Marcin Moczyróg, dyrektor generalny Ubera na Europę Środkową i Wschodnią. Dodał również, że w naszym kraju już teraz brakuje 150 tys. kierowców zawodowych. W efekcie nowe przepisy według niego mogą doprowadzić do "drastycznego zmniejszenia liczby taksówek na rynku". To zaś, jego zdaniem, przełożyć się może na spadek jakości świadczonych usług.
Firma FreeNow z jednej strony pozytywnie ocenia wprowadzone w zeszłym roku przepisy, z drugiej jednak uważa, że te, które wejdą w życie w czerwcu, nie zostały wystarczająco przeanalizowane. "Uważamy jednak, że kolejne zmiany, które są planowane na czerwiec tego roku, dotyczące wymogu posiadania polskiego prawa jazdy, nie zostały poddane wystarczającej analizie wpływu na rynek, w szczególności na dostępność usługi, czas oczekiwania na kierowcę i ceny" - powiedział Krzysztof Urban, dyrektor zarządzający FreeNow w Polsce. Ponadto firma wskazała, że praca kierowcy jest najczęściej wybieraną aktywnością zawodową dla osób, które przybyły do naszego kraju z Ukrainy. To właśnie one mogłyby boleśnie odczuć nowe regulacje.
Podobne stanowisko wyraża również Bolt. Paweł Kunicki, Country Manager firmy w Polsce, w odpowiedzi na pytanie money.pl, z jednej strony deklaruje poparcie dla rozwiązań, które mają wpływać na bezpieczeństwo, ale wskazuje również, że procedura uzyskania polskiego prawa jazdy przez obcokrajowca wymaga m.in. sześciomiesięcznego pobytu na terenie naszego kraju.
Sprawę skomentowało również Ministerstwo Infrastruktury. Resort wskazał, że przepisy dotyczące obowiązku posiadania polskiego prawa jazdy przez kierowców świadczących usługi przewozu osób zostały wprowadzone ustawą z 26 maja 2023 roku. To zaś oznacza, że okres vacatio legis, po którym zaczną one obowiązywać, wyniesie ponad rok.