Poznań. Rondo Kaponiera otwarte. W związku z blamażem nie będzie fety
Po pięciu latach remontu, dzisiaj w pełni dostępne dla kierowców i pieszych będzie rondo Kaponiera w Poznaniu - główny węzeł komunikacyjny w mieście. Zgodę na użytkowanie obiektu wydał w piątek Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego.
W nocy wprowadzona została docelowa organizacja ruchu pojazdów. Dla pasażerów transportu publicznego udostępnione zostaną przystanki na rondzie. Piesi będą mogli korzystać z pierwszego podziemnego poziomu zmodernizowanego obiektu.
Inwestycja rozpoczęła się w 2011 roku, jej wartość wyniosła ok. 359 mln zł. Termin zakończenia prac wielokrotnie przesuwano. Roboty budowlane zakończyły się 31 sierpnia, po tym obiekt kontrolowała straż pożarna i sanepid. Kaponiera do tej pory była etapami udostępniana dla ruchu samochodów i tramwajów.
"W związku z uzyskaniem dziś pozwolenia na użytkowanie ronda Kaponiera, w nocy wprowadzona zostanie docelowa organizacja ruchu. Tym samym rondo zostaje udostępnione dla wszystkich relacji ruchu kołowego i tramwajowego, oraz uruchomione zostają przystanki na Moście Uniwersyteckim, w ciągu ulicy Święty Marcin. Ruch na rondzie, regulowany będzie przez sygnalizację świetlną podłączoną do systemu ITS, dającą priorytet środkom komunikacji publicznej"- poinformował w piątek wieczorem wiceprezydent Poznania Maciej Wudarski.
Jak podkreślił, Kaponiera jest najważniejszym węzłem przesiadkowym dla pasażerów komunikacji publicznej, zaś obecnie, po wprowadzeniu udogodnień dla rowerzystów, także jednym z ważniejszych punktów na rowerowej mapie Poznania. Jedną z nowości na rondzie są czerwone pasy dróg rowerowych. Na wlotach na rondo wyznaczono śluzy rowerowe, mające umożliwiać rowerzystom bezpieczne oczekiwanie na przejazd i zmianę kierunku dalszej jazdy.
"Na pewno będzie to rondo bardziej funkcjonalne niż wcześniej, natomiast czas pokaże i poznaniacy osądzą, czy warto było wydać ponad 350 mln zł na taką realizację. Zmianę odczują użytkownicy komunikacji publicznej. Kierowcy nie stracą i nie zyskają - rondo wraca do takiego standardu, jaki był wcześniej. Na pewno zyskują rowerzyści" - powiedział wiceprezydent.
Pojazdy mają do dyspozycji część naziemną obiektu. Dla pieszych przemierzających Kaponierę oddany do użytku zostaje pierwszy podziemny poziom Kaponiery. W przyszłości na tym poziomie uruchomiona ma być działalność usługowo-handlowa. W połowie września do użytku ma być oddany poziom -2 obiektu, w tym przystanki Poznańskiego Szybkiego Tramwaju (PST).
Ułatwieniem dla poruszających się między poziomami Kaponiery jest 26 par schodów ruchomych. Niepełnosprawni i osoby z wózkami dziecięcymi będą mogli korzystać z 13 dźwigów osobowych. Częścią obiektu jest też dwupoziomowy, przebudowany parking podziemny. Ma on rozpocząć działalność po wyborze najemcy.
Kaponierę wyposażono w nowy System Informacji Miejskiej, który będzie kierował pieszych do odpowiednich przystanków komunikacji zbiorowej i wskazywał kierunki dotarcia do określonych części miasta.
Wiceprezydent Wudarski powiedział PAP, że przebudowa głównego węzła komunikacyjnego w mieście trwała tak długo za sprawą szeregu błędów popełnionych przez poprzednie władze Poznania. Podkreślił, że na złe przygotowanie przebudowy i szereg innych nieprawidłowości zwróciła uwagę sprawdzająca przebieg inwestycji Najwyższa Izba Kontroli.
"Poprzednie władze miasta wykonywały dziwne, wizerunkowe działania, wskazując kolejne terminy otwarcia Kaponiery. Ostatni rok to było przyspieszenie, uporządkowanie prac budowlanych, uporządkowanie relacji z wykonawcą. Doprowadziło to do tego, że rondo można teraz oddać do użytkowania" - powiedział.
Najwyższa Izba Kontroli po skontrolowaniu inwestycji poinformowała w marcu tego roku, że była ona źle przygotowana i źle prowadzona. Stwierdzono m.in., że do opóźnień oraz do niekontrolowanego wzrostu kosztu inwestycji z pierwotnie planowanej kwoty 150 mln zł do 359 mln zł przyczyniły się "chaos organizacyjny, brak kompletnej dokumentacji projektowej, nieskuteczny nadzór oraz niewłaściwe przygotowanie jednostek miejskich". Po zawiadomieniu NIK trwa śledztwo mające wyjaśnić, czy w trakcie przebudowy ronda doszło do nadużycia uprawnień i wyrządzenia szkody w wysokości ok. 11 mln zł.
Maciej Wudarski przyznał, że w związku z blamażem wokół inwestycji, miasto nie zaplanowało żadnej fety z okazji otwarcia ronda. "Założyliśmy, że skromne otwarcie wstęgi i symboliczne otwarcie nastąpi w drugiej połowie września, kiedy będziemy uruchamiać poziom -2 i integrować trasę PST z pozostałą częścią układu komunikacji zbiorowej" - powiedział wiceprezydent.