Pijany kierowca 20 kilometrów uciekał przed policją! Film!

36-letni mężczyzna trafił do szpitala po tym, jak volkswagen, którym uciekał przed policjantami, dachował w Baranowie Sandomierskim.

Do zdarzenia doszło około godz. 1 w nocy. Policjanci sprawdzili stan trzeźwości kierującego, miał promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Kilka minut przed zatrzymaniem ukradł paliwo na jednej ze stacji w Mielcu.

Minionej nocy, przed godz 1 mielecka policja otrzymała informację, że kierowca volkswagena nie zapłacił za zatankowane paliwo. Samochód został zlokalizowany na ul. Sienkiewicza, jego kierowca nie zatrzymał się jednak do kontroli i rozpoczął ucieczkę w kierunku Tarnobrzega.

Wideorejestrator zamontowany w policyjnym radiowozie zarejestrował ucieczkę kierującego golfem. Mężczyzna łamał niemal wszystkie dopuszczalne przepisy ruchu drogowego - rozwijał nadmierną prędkość, wyprzedzał w miejscach niedozwolonych, zjeżdżał na lewy pas jezdni zmuszając innych kierujących do gwałtownego hamowania i "uciekania" na pobocze.

Reklama

Policjanci z powiatu tarnobrzeskiego zostali poinformowani o sytuacji i przygotowali miejsce do zatrzymania pirata drogowego. Po 10-minutowym pościgu, na ostrym zakręcie w Baranowie Sandomierskim, golfa "wyniosło" na lewy pas ruchu, wprost przed jadącego tira. Chcąc uniknąć zderzenia, uciekinier gwałtownie skręcił, stracił panowanie nad pojazdem i dachował na poboczu. W trakcie dachowania wypadł z samochodu. Sprawca z urazem barku trafił do szpitala. Został przebadany na alkomacie. Urządzenie wskazało w organizmie 36-letniego mężczyzny promil alkoholu.

Kierowca golfa odpowie za kradzież, niezatrzymanie się do kontroli, łamanie przepisów ruchu drogowego i jazdę w stanie nietrzeźwości.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy