Od dziś w Austrii stracisz auto za prędkość. Dotyczy też Polaków

Austria chce zabierać samochody kierowcom przekraczającym prędkość. Od 1 marca w Austrii obowiązują nowe przepisy wymierzone w piratów drogowych. Na celowniku policji znajdą się amatorzy zbyt szybkiej jazdy i uczestnicy nielegalnych wyścigów drogowych. Nowe prawo dotyczy również cudzoziemców.

Od 1 marca w Austrii kierowca może stracić samochód za drastyczne przekroczenie prędkości. Nowe prawo dotyczy też cudzoziemców
Od 1 marca w Austrii kierowca może stracić samochód za drastyczne przekroczenie prędkości. Nowe prawo dotyczy też cudzoziemców123RF/PICSEL

Z początkiem marca w Austrii wchodzą w życie nowe przepisy pozwalające konfiskować pojazdy, których kierowcy dopuszczą się "drastycznego" przekroczenia prędkości. Co ważne - obywatelstwo sprawcy wykroczenia nie ma tutaj nic do rzeczy. Oznacza to, że - na mocy lokalnego prawa - pojazdy stracą też cudzoziemcy, w tym Polacy.  O jakie przypadki chodzi?

Uwaga kierowcy. W Austrii stracisz auto za prędkość

Sankcja w postaci konfiskaty pojazdu na miejscu(!) zdarzenia dotyczyć ma "szczególnie lekkomyślnego zachowania" i "niebezpiecznego przekroczenia prędkości". Policjant zdecydować może o konfiskacie pojazdu, jeśli kierowca przekroczy prędkość o ponad 60 km/h w obszarze zabudowanym lub ponad 70 km/h poza nim. To kolejne zaostrzenie przepisów wymierzone w piratów drogowych. Już w 2021 roku w Austrii wprowadzono nowe wytyczne dotyczące karania kierowców mandatami. W przypadku przekroczenia prędkości o ponad 30 km/h mandat startuje z pułapu 150 euro i - proporcjonalnie do zarejestrowanej prędkości - wynieść może nawet 5 tys. euro. Oprócz tego, od 2021 roku, przekroczenie prędkości o ponad 40 km/h w obszarze zabudowanym i ponad 50 km/h poza nim skutkuje też czasowym zawieszeniem prawa jazdy na okres minimum czterech tygodni.

Ścigasz się na drodze? Dostaniesz skierowanie na badania

W lokalnych przepisach pojawiła się też definicja "nielegalnych wyścigów", które traktowane są w kategorii przestępstwa drogowego. Każdy uczestnik takich "zawodów" spodziewać się może odebrania prawa jazdy na co najmniej 6 miesięcy i przymusowych badań psychologicznych. W przypadku drastycznych wykroczeń czy niekorzystnej opinii psychologa wobec kierowcy może też zostać zastosowany przepadek pojazdu. 

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas