Nie był zadowolony z kupionego używanego auta. Zniszczył salon i ranił 8 osób
Osiem osób zostało rannych w tym dwie ciężko po tym, jak pewien mężczyzna celowo staranował drzwi do salonu samochodowego. Wszystko wskazuje na to, że był to niezadowolony klient.

Jak poinformował rzecznik straży pożarnej hrabstwa Los Angeles, Jonathan Torres, osiem osób zostało rannych (w tym dwie ciężko) w sobotę, gdy kierowca wjechał autem do salonu sprzedaży samochodów CarMax.
Wideo opublikowane w mediach społecznościowych przedstawia najważniejsze momenty tego zdarzenia. Widać na nim uszkodzonego Subaru Outbacka, który wjeżdża tyłem do budynku, a następnie wybiegającego stamtąd pracownika. Pojazd obrócił się później w holu i wyjechał z przeciwległego końca budynku.
Niedługo potem kierowca został zatrzymany i aresztowany. „Doceniamy szybką reakcję władz na to straszne wydarzenie” - oświadczyła firma w komunikacie dla mediów. Początkowo incydent zgłoszono jako strzelaninę, ale rzecznik straży pożarnej, Torres, temu zaprzeczył.
Jak przekazali przedstawiciele CarMax kierowcą był klient, którego pojazd był jeszcze na gwarancji. Między nim a pracownikami firmy miało dojść do sprzeczki. Te informacje pozwalają wydedukować, co mogło być przyczyną całego zajścia.
Wyjaśnijmy, że firma o której mowa zajmuje się sprzedażą samochodów używanych, zaś widoczne na nagraniu Subaru Outback to piąta generacja modelu, która zadebiutowała w 2014 roku. Wszystko wskazuje więc na to, że sprawca zdarzenia stosunkowo niedawno zakupił samochód i otrzymał na niego gwarancję od firmy CarMax. Najwyraźniej jednak pojawił się jakoś problem z autem, a po przybyciu do dilera okazało się, że gwarancja nie obejmuje usterki, która wystąpiła. To w konsekwencji mogło doprowadzić do sprzeczki, a następnie wpadnięcia kierowcy w furię.