Maserati podzieli los Ferrari i Porsche? Niewykluczone
Maserati wkrótce może podzielić los Porsche czy Ferrari i zyskać niezależność od koncernu Stellantis. Możliwości takiej nie wyklucza dyrektor ds. finansów Stellantisa.
Dyrektor do spraw finansów koncernu Stellantis - Richard Palmer - stwierdził w rozmowie Automotive News Europe, że Maserati może wkrótce stać się osobną firmą.
Zdaniem Palmera, jeśli włoski producent aut będzie w stanie utrzymać zyski na odpowiednim poziomie w nadchodzących latach, istnieje możliwość, że zostanie wydzielony ze struktur koncernu i osiągnie tym samym niezależność.
W 2021 roku Maserati sprzedało na całym świecie 24 300 samochodów i tym samym zaliczyło wzrost o 41 proc. W efekcie przychody włoskiej marki wzrosły o 47 proc. do ponad 2 mld euro. Zysk operacyjny wyniósł zaś 103 mln euro. W 2020 roku Maserati poniosło 91 mln euro straty.
Za sukces włoskiego producenta odpowiadają przede wszystkim nowe modele - Grecale oraz MC20. Pierwszy z nich to przedstawiciel segmentu SUV, drugi to auto supersportowe.
W niedalekiej przyszłości mamy otrzymać nowe Gran Tourismo, które dostępne będzie w wersji spalinowej i elektrycznej. Ponadto pojawią się elektryczne wersje Grecale, Levante i Quattroporte. Elektryfikacji doczeka się także model MC20.
Pod koniec 2024 roku z oferty zostanie natomiast wycofany model Ghibli, który zdaniem marki nie odpowiada już na potrzeby klientów.
Sytuacja, w której Maserati stanie się osobną firmą, nie będzie precedensem wśród marek segmentu premium. Wcześniej takie sytuacje miały miejsce z innymi markami tego typu - Porsche i Ferrari. Ta pierwsza została wydzielona z koncernu Volkswagen, druga - z FCA (Fiat Chrysler Automobiles), obecnie stanowiącego część koncernu Stellantis.
***