Lubisz Mercedesa? O takim 190 nie wiedziałeś!

Wkrótce Mercedes zaprezentuje oficjalnie kolejną generację klasy C. Piąte już wcielenie najmniejszego sedana ze Stuttgartu pojawić ma się w salonach w przyszłym roku.

Historia auta liczy już dwie dekady. Pierwsza C-klasse - typoszereg W202 - zadebiutowała na salonie we Frankfurcie w 1993 roku. Nie można jednak zapominać, że auto zastąpiło popularnego "baby benza", czyli model 190, którego korzenie sięgają 1982 roku.

Poczciwa 190-tka - model typoszeregu W201 - uchodzi dziś za pełnokrwistego youngtimera. Samochody utrzymane w nienagannej kondycji nierzadko kosztują ponad 20 tys. zł. Miłośnicy Mercedesów doskonale pamiętają takie modele, jak usportowiony Cosworth czy - słynące z niezawodności - diesle. Mało kto zdaje sobie sprawę z faktu, że Mercedes rozważał też możliwość wprowadzenia do produkcji odmiany z napędem elektrycznym!

Reklama

W 1991 roku - przy okazji salonu w Genewie - zaprezentowano prototyp o nazwie 190 E Elektro. Zbudowany w oparciu o typoszereg W201 samochód wyposażony był w dwa elektryczne motory trakcyjne - każdy o mocy 22 KM. Źródłem energii były akumulatory niklowo-sodowe, które zwiększyły masę pojazdu do 1400 kg. Dzięki nim niemieckim konstruktorom udało się uzyskać zasięg 110 km.

Dwa lata później - przy okazji premiery klasy C - zaprezentowano kolejny prototyp z napędem elektrycznym. Elektryczne W202 wykorzystywało podobny układ, co poprzednik. Również ten pojazd mógł się pochwalić zasięgiem około 110 km. Auto nie było jednak zbyt praktyczne - baterie akumulatorów zajmowały niemal cały bagażnik (część z nich ukryto również pod maską).

W 1993 roku - na salonie we Frankfurcie - Mercedes zaprezentował również dwa prototypy wyposażone w napęd hybrydowy, które wówczas traktować można było, jako zapowiedź kolejnej motoryzacyjnej rewolucji.

Wiele wskazuje na to, że zupełnie nowa klasa C - typoszereg W205 - doczeka się odmiany z napędem hybrydowym...

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama