Lotus Renault czeka na decyzję Roberta Kubicy

Eric Boullier, szef stajni Lotus Renault do końca października chce wiedzieć, czy Robert Kubica wróci do zespołu w sezonie 2012. Menedżer Polaka - Daniele Morelli mówi, że Boullier dostanie odpowiedź za około sześć tygodni.

Niezależnie czy odpowiedź Kubicy będzie pozytywna czy negatywna, szef stajni Lotus Renault Eric Boullier otrzyma ją dopiero w pierwszych dniach listopada, a nie jak chciał Francuz do końca października. Taką deklarację na łamach "La Gazzetta dello Sport" złożył menedżer polskiego kierowcy - Daniele Morelli.

"Często rozmawiam z Boullierem. Dostanie odpowiedź w pierwszych dniach listopada niezależnie od tego, czy będzie ona pozytywna czy też negatywną. Dopiero wtedy będziemy mieli jaśniejszy obraz. Ja jestem optymistą" - powiedział Morelli w rozmowie z włoskim dziennikiem.

Reklama

Boullier wydaje się być zadowolonym z takiej deklaracji, ale jednocześnie zaznacza, że początek listopada to maksymalny czas w którym musi znać plany polskiego kierowcy.

"Kubica w tym sezonie byłby dla nas kluczowy, dlatego czekamy na jego decyzję o powrocie. Chcemy znów mieć go w bolidzie. Nie ma pewności co do daty powrotu Roberta, ale na początku listopada musimy wiedzieć, czego mniej więcej się spodziewać, bo w grę wchodzi także dobro stajni" - stwierdził Eric Boullier.

Tymczasem Robert Kubica przechodzi ostatni etap rehabilitacji. Jak mówi włoski agent polskiego kierowcy obecnie Kubica wykonuje ćwiczenia mające przywrócić sprawność pokiereszowanego łokcia.

"Robert intensywnie ćwiczy, żeby przywrócić sprawność prawego łokcia. Wkrótce zacznie wykonywać skręty ramienia. Ręka także zdrowieje. Robert porusza nią, a to najważniejsze. Brakuje mu siły, ale jej odzyskanie to tylko kwestia czasu" - wyjaśnił Morelli na łamach "La Gazzetta dello Sport".

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama