Lokalizowali dwa auta tego samego modelu, i...
Katalońska policja działając we współpracy z policją polską, rozbiła międzynarodowy gang złodziei samochodów, do którego należeli w większości obywatele polscy.
Grupa działała na terenie całej Hiszpanii, ale w ciągu ostatnich miesięcy dokonywała kradzieży samochodów terenowych w okolicach Barcelony. Tylko tam policja odnotowała 15 kradzieży.
Przestępcy przerabiali samochody tak, by nie mogły zostać zidentyfikowane, a następnie wywozili je do Niemiec i Polski, gdzie sprzedawali na legalnym rynku.
Według policji złodzieje działali w przemyślny sposób: najpierw lokalizowali dwa samochody tego samego modelu i marki, a następnie kradli jeden, a z drugiego jedynie dokumenty - dowód rejestracyjny i kartę pojazdu, zwykle przechowywane przez kierowców w schowku samochodowym. W tym celu rozmontowywali, a potem ponownie montowali zamek w drzwiach okradanego z dokumentów samochodu tak, że kierowcy nie zauważali włamania i nie zgłaszali kradzieży. Sądząc, że zgubili dokumenty, wyrabiali nowe.
Następnie złodzieje zmieniali numery podwozia i zakładali nowe tablice rejestracyjne w samochodach, zgodne ze skradzioną dokumentacją, i wywozili auta do Niemiec i Polski. Tam były sprzedawane legalnie, jako pochodzące z importu. Według katalońskiej policji w równolegle prowadzonym śledztwie na terenie Polski policja aresztowała kilku członków gangu i odzyskała 36 samochodów. W większości były to auta skradzione w latach 2005-2007 w okolicy Walencji.
Aresztowani przez katalońską policję są oskarżeni o kradzież 15 samochodów, fałszowanie dokumentów i przynależność do organizacji przestępczej.