Łatwiej stracić prawo jazdy

Jedno zatrzymanie kierowcy przez policję wystarczy, aby ten stracił prawo jazdy. Może tak się stać za sprawą nowych przepisów, które obowiązują od nowego roku. Do tej pory kierowcę, który jednocześnie złamał kilka zasad ruchu na drodze, można było ukarać mandatem i maksymalnie 10 punktami.

Jedno zatrzymanie kierowcy przez policję wystarczy, aby ten stracił prawo jazdy. Może tak się stać za sprawą nowych przepisów, które obowiązują od nowego roku. Do tej pory kierowcę, który jednocześnie złamał kilka zasad ruchu na drodze, można było ukarać mandatem i maksymalnie 10 punktami.

Do tej pory kierowcę, który jednocześnie złamał kilka zasad ruchu na drodze, można było ukarać mandatem i maksymalnie 10 punktami. O zmianach w przepisach pisaliśmy już wcześniej TUTAJ

W myśl nowych przepisów kierowca, który popełnił na drodze kilka wykroczeń, (np. przekroczy dopuszczalną prędkość, przekroczy linię ciągłą, wyprzedza w miejscu zabronionym, rozmawia przez telefon komórkowy) zatrzymany przez policję będzie ukarany za każdy czyn oddzielnie. W ten sposób kierowca może od razu wyczerpać limit punktów, a wtedy utraci prawo jazdy.

Reklama

To jednak nie wszystko. Do tej pory takie wykroczenia, jak wjeżdżanie na skrzyżowanie, jeśli na skrzyżowaniu lub za nim nie ma miejsca do kontynuowania jazdy, naruszanie zakazu holowania na autostradzie, kierowanie pojazdem, gdy nie ma do tego uprawnień nie były karane punktami. I nikt o nich nie pamiętał. Teraz policjanci, wypisując mandat, skrupulatnie zanotują i te wykroczenia.

W przypadku sprawy przed sądem sędzia otrzyma adnotację o wyczynach kierowcy z uwzględnieniem także tych wykroczeń, za które punktów się nie przyznaje.

RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: pory | kierowcy | prawo jazdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy