Kamera uchwyciła dziwny ruch w zaparkowanym aucie. Co wykazało śledztwo?

Niedźwiedź włamał się do luksusowego Rolls-Royce'a i zniszczył jego wnętrze. Tak brzmiało zgłoszenie szkody, jakie otrzymał jeden z amerykańskich ubezpieczycieli. Zgłaszający właściciel samochodu, na dowód dostarczył nagranie z kamery monitoringu.

Policja upubliczniła nagranie z monitoringu, które miało być dowodem na to, że w samochodach buszował niedźwiedź
Policja upubliczniła nagranie z monitoringu, które miało być dowodem na to, że w samochodach buszował niedźwiedźmateriały prasowe

Na wykonanym 28 stycznia 2024 roku w Lake Arrohead nagraniu widać, że rzeczywiście "coś" w kształcie niedźwiedzia dostaje się do auta i buszuje w jego wnętrzu. Jeśli jednak dobrze się przyjrzeć, można odnieść wrażenie, że ruchy niedźwiedzia wyglądają zaskakująco ludzko.

Trzy zgłoszenia o niedźwiedziu, który wchodził do samochodów

Do takiego samego wniosku doszedł ubezpieczyciel, który zgłosił sprawę Stanowemu Departamentu Ubezpieczeń (DOI) w Kalifornii. Specjaliści DOI rozpoczęli śledztwo. Szybko okazało się, że Rolls-Royce Ghost nie jest jedynym pojazdem zaatakowanym przez niedźwiedzia 28 stycznia. W dwóch innych firmach ubezpieczeniowych znajdowały się podobne zgłoszenia, również poparte nagraniem.

Jedno ze nich dotyczyło Mercedesa G63 AMG z 2015 roku, a drugie - Mercedesa E350 z 2022 roku. Wszystkie pojazdy nie należały więc do tanich.

Biolog nie miał wątpliwości. To nie niedźwiedź zniszczył auta

DOI zleciło zbadanie sprawy biologowi. Ten nie miał wątpliwości, że zniszczeń we wszystkich samochodach nie dokonało żadne zwierzę, ale przebrany za niedźwiedzia człowiek. W tej sytuacji policja uzyskała sądowy nakaz przeszukania domu jednej z podejrzanych osób, gdzie znaleziono kostium niedźwiedzia.

Kostium niedźwiedzia znaleziony u jednego z oskarżonychmateriały prasowe

Efektem dochodzenia było aresztowanie trzech mężczyzn i kobiety. Zostali on oskarżeni o spisek i oszustwo ubezpieczeniowe. Jak podano, firmy ubezpieczeniowe zostały oszukane na 141 839 dolarów.

Śledczym nie udało się ustalić, kto z oskarżonych przebierał się za niedźwiedzia.

Driftowanie na parkingu słono go kosztowałopolicja Piasecznomateriały prasowe
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas