Francja wraca do kalendarza F1?
Po trzech latach przerwy Francja ma olbrzymią szansę powrócić do organizacji Grand Prix Formuły 1. Francuskie GP ma być rozgrywane na przemian z GP Belgii rozgrywanym na torze Spa Francorchamps.
Specjalny zespół powołany przez premiera Francji Francoisa Fillona, którego celem jest przywrócenie wyścigów Formuły 1 do kraju nad Sekwaną poinformował, że jest bardzo blisko sfinalizowania postawionego sobie celu. Szef grupy Gilles Dufeigneux na łamach gazety "Nice - Matin" przekonywał, że na początku roku wszystkie prace powinny się zakończyć podpisaniem odpowiednich dokumentów.
"Negocjacje wkraczają w ostatni etap. Wszystkie semafory świecą się już na zielono. Mój obecny nastrój można streścić w trzech słowach: optymizm, rozwaga i pokora. Weszliśmy w ostatnią fazę i możemy powiedzieć, że finalna decyzja zostanie wydana wkrótce, w styczniu lub na początku lutego" - powiedział Dufeigneux.
Jeżeli GP powróci do Francji, to według pierwotnych założeń będzie rozgrywane w terminie GP Belgii na przemian czyli co dwa lata. Co ciekawe wyścig będzie się odbywał, nie na torze Magny-Cours, gdzie odbyła się ostatnia edycja francuskiego GP, ale na obiekcie Paul Ricard w Le Castellet.
