Dzień bez samochodu fikcją?

Wiecie jaki dziś jest dzień? Poza tym, że piątek, czyli początek weekendu? Europejski Dzień bez Samochodu!

Idea tego dnia powstała w 1998 roku we Francji. W Polsce obchodzony jest on od 2002 roku. Przez kogo obchodzony? Na pewno nie przez kierowców, bowiem korki są taki jak zwykle, a w tym roku nawet większe, bo zaczyna się weekend...

Jest to jednak okazja dla polityków i władz miast, by zademonstrować swoją troskę od środowisko. Szkoda tylko, że poza doraźnymi akcjami niewiele się robi, by ułatwić kierowcom życie, wyprowadzić ruch z miast na obwodnice czy stworzyć przyjazne systemy 'park & ride', w których kierowca płacąc za parking za darmo podróżuje komunikacją publiczną.

Reklama

W tym roku największe akcje związane z Dniem bez Samochodu odbędą się w Warszawie. Warszawiacy mogą dzisiaj podróżować bez biletu autobusami, tramwajami i metrem.

"W Warszawie po raz pierwszy z okazji tego dnia zrobiliśmy bezpłatną komunikację publiczną, by pokazać, że gdy jest ona dobrze zorganizowana, lepiej jest z niej skorzystać niż z samochodu. Ludzie, którzy mieszkają na Ursynowie, dokładnie wiedzą, że jeśli pracują w Śródmieściu, to dużo szybciej dojadą tam metrem niż samochodem" - powiedział pełniący funkcję prezydenta stolicy Kazimierz Marcinkiewicz, który zapewnił, że sam w piątek przez cały dzień nie będzie korzystał z samochodu.

Nieodpłatny przejazd w komunikacji nie będzie dotyczył autobusów nocnych i podmiejskich, poza granicami miasta.

W ramach Europejskiego Dnia bez Samochodu miasto przygotowało liczne imprezy dla mieszkańców stolicy. Zamknięty zostanie ruch kołowy na ul. Nowym Świecie, warszawiacy będą mogli tam skorzystać m.in z 300 rowerów udostępnionych przez miasto, a także omnibusu konnego.

Czy to powstrzyma warszawiaków przed zajęciem miejsca w samochodzie i weekendową ucieczką z miasta?

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: dzień bez samochodu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy