Dwa grande punto S2000 w Polsce

Pierwszy rajd w sezonie miał być zimowy.

Niestety, aura sprawiła, że śnieg na Magurze Małastowskiej topnieje szybciej niż nasz deficyt budżetowy, wobec tego zanosi się raczej na imprezę wiosenną. Dzisiaj start.

Rajd Magurski rozpocznie tegoroczne Mistrzostwa Polski składające się z ośmiu rund. Do Gorlic wybiera się czołówka polskich kierowców sportowych, by na dwunastu odcinkach specjalnych walczyć o m mistrzowskie punkty. Lista zgłoszeń nie jest imponująco długa, za to ciekawa sprzętowo.

Dwóch spośród pięćdziesięciu kierowców - Maciek Lubiak i Tomasz Czopik - zgłosiło się do inaugurującej rundy samochodami klasy Super 2000, nieoficjalnie nazywanymi "małymi WRC". Lubiak przywiezie do Gorlic Fiata Grande Punto S2000, a Czopik Volkswagena Polo S2000.

Reklama

W dalszej części sezonu można spodziewać się kolejnych aut, m. in. grande punto Michała Sołowowa (dzisiaj odbyła się oficjalna premiera dwóch zespołów Fiata: Fiat Castrol Rally Team i Fiat Cersanit Rally Team) oraz 207 S2000 zespołu Peugeot Sport Polska .

Z numerem 1 na trasach Magurskiego pojawi się Leszek Kuzaj. Aktualnie panujący mistrz Polski solidnie przepracował okres przygotowawczy, szlifując swoją formę oraz wspierając radami młodych zawodników Subaru Poland Rally Team'u - Sebastiana Frycza i Szymona Rutę. Treningi w Bieszczadach przyniosły efekty, a krakowianin oprócz obrony mistrzowskiego tytułu nad Wisłą zapowiada również walkę w PC WRC.

Wicemistrzowie Polski - Michał Sołowow i Maciek Baran, wybrali się na Rajd Arktyczny. W trakcie zawodów na Kole Podbiegunowym (przy temperaturze minus 20 stopni!) załoga Cersanit Rally Team'u powtórzyła ubiegłoroczny wynik: 14 miejsce w generalce i 9 w grupie N. Po początkowych kłopotach z ustawieniami, pod koniec zawodów Sołowow złapał już dobre tempo, lecz wtedy rajd się po prostu skończył. Kielecki kierowca podobnie jak w zeszłym sezonie myśli o pełnym cyklu MP oraz czempionacie Starego Kontynentu.

W obu cyklach ma jeździć Punto S2000. Zgodnie z sugestiami wielu zawodników FIA zmodyfikowała regulamin Mistrzostw Europy. Zgodnie z nowymi przepisami o tytuł może walczyć tylko ten zawodnik, który nadeśle zgłoszenie oraz wystartuje przynajmniej w sześciu rundach ME.

Oznacza to, że punktów nie będą zabierali "lokalni matadorzy", na ogół startujący jedynie w rodzimych rundach. Wpisowe nie będzie duże: rzędu kilkuset euro za cały sezon.

Bracia Michał i Grzegorz Bębenkowie, drudzy wicemistrzowie Polski 2006, do sezonu przygotowywali się na miejscu w Bochni. Załoga Lotosu deklaruje start w całym cyklu MP oraz być może w wybranych rajdach zaliczanych do Mistrzostw Europy.

Cieszy powrót na rajdowe trasy Pawała Dytko. Mieszkaniec Nysy podpisał trzyletni kontrakt z firmą J&S (znaną między innymi z turnieju tenisowego J&S Cup), gwarantującą stały budżet na każdy sezon. Dytko w Gorlicach wystartuje jeszcze Lancerem Evo 8, ale od Elmotu mistrz wyścigów górskich powinien już użytkować najnowszą wersję "dziewiątki". Zanosi się na to, że w tegorocznych MP nie będzie klasy Super 1600.

Zawodnicy startujący takimi autami w zeszłym sezonie albo jeździć będą za granicą (Michał Kościuszko), albo mają w planach przesiadkę do mocniejszych rajdówek (Piotr Adamus). Smaczku rywalizacji w ośce powinny dodać dwa Citroeny C2R2: w jednym usiądzie Piotr Maciejewski, w drugim Grzegorz Grzyb.

Rajd Magurski podzielono na dwa etapy. Każdy składać się będzie z sześciu odcinków specjalnych, przy czym w piątek rozpoczną się one około godziny 15:07, a w sobotę tuż po dziewiątej.

Meta pierwszej eliminacji zaplanowana została o godzinie 16:00 na gorlickim stadionie. Tak jak przed rokiem, tak i w tym sezonie Magurski stanowić będzie również rundę Pucharu PZM. Tu frekwencja jest jeszcze gorsza niż w Mistrzostwach Polski. Swój przyjazd do Gorlic zapowiedziało jedynie 33 kierowców.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: team | rajd
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy